Fuchsia ma zastąpić Androida w ciągu 5 lat. Wiemy więcej o nowym systemie Google'a
O Fuchsii, rozwijanym od dwóch lat nielinuksowym systemie Google'a, wiemy już całkiem sporo dzięki opublikowanej w kwietniu dokumentacji. Porzucenie Javy i jądra Linuksa to bez wątpienia zapowiedź rewolucji. Ta ma nadejść za 5 lat i docelowo wyeliminować z gry Androida.
20.07.2018 | aktual.: 20.07.2018 13:28
Obszerny raport dotyczący rozwoju Google'a opublikowany został na łamach Bloomberga. W przeciwieństwie do wcześniej dostępnych informacji, skupia się on nie na technikaliach, ale na strategii produktowej Google i zastosowaniach, na które korporacja kładzie szczególny nacisk. Według źródeł Bloomberga, pierwszym kamieniem milowym ma być dostępność Fuchsii na urządzeniach automatyki domowej – przede wszystkim inteligentnych głośnikach Google Home. Nowy system ma się pojawić na tej klasie urządzeń w ciągu trzech lat, a następnie ekspandować na kolejne sprzęty – między innymi laptopy. Według ustaleń Bloomberga, wszystko ma się wydarzyć w ciągu następnych 5 lat.
Nie należy jednak oczekiwać, że wkrótce Google zacznie otwarcie mówić o zastąpieniu Androida systemem na miarę XXI wieku – ryzyko jest ogromne, wiąże się przecież z totalną rewolucją dla licznych producentów dzisiejszych smartfonów. Dla części z nich systematycznie wypieranie Androida przez Fuchsię w ciągu kolejnych lat będzie oznaczało ogromne wydatki czy wręcz zamknięcie biznesu. Nie sposób zapomnieć tu o wymierzonej przez UE karze za praktyki monopolistyczne. Po jej nałożeniu (a nie jest to ani pierwszy, ani ostatni epizod tego starcia) porzucenie Androida może się wydawać korporacji szefowanej przez Sundara Pichaia perspektywą jeszcze bardziej atrakcyjną niż dotychczas.
Skoro padło już nazwisko szefa Google, warto wspomnieć, że według źródeł Bloomberga, to Pichai jest wielkim entuzjastą wyzwolenia się z dotychczasowych ograniczeń dzięki Fuchsii. Przeznaczył on na rozwój systemu spore zasoby, składające się między innymi ze stuosobowego zespołu programistów. Co ciekawe, Fuchsia ma być rozwijana przez najstarszych i najbardziej doświadczonych programistów Google i być dla nich przedsięwzięciem niezwykle absorbującym, swojego rodzaju lepem na ekspertów. Pichai deleguje do projektu starych wyjadaczy żądnych wyzwań, gwarantując sobie tym samym, że nie porzucą Google'a.
Wygląda na to, że nadchodzi czas na historyczny reset dotychczasowych osiągnięć Google'a w zakresie rozwoju systemów operacyjnych. Reset totalny, wiele wskazuje, że świetnie przygotowany pod względem technicznym, a dla wielu mniejszych producentów stanowiących zagrożenie egzystencjalne. Trudno nawet o porównania z ewoluującym przyrostowo i chaotycznie Windowsem – Google chce się wybić na wolność i to na wszystkich klasach sprzętu. Od lat nie mieliśmy już do czynienia z przedsięwzięciem tak doniosłym i ambitnym.