Google I/O: sztuczna inteligencja zmieni usługi, z których korzystają miliony
Pomajówkowy tydzień obfituje w najważniejsze w całorocznym kalendarzu konferencje deweloperskie – wczoraj Build zainaugurował Microsoft, dziś swoje I/O rozpoczyna Google. W przypadku pierwszej korporacji, co już staje się coroczną tradycją, niewiele nowego dowiedzieliśmy się o produktach konsumenckich. Uwaga Satyi Nadelli jest tam, gdzie źródło świetnych wyników finansowych Microsoftu – w Azure, usługach korporacyjnych i przemysłowych. Spodziewać można się jednak, że Google I/O będzie znacznie bliższe przeciętnemu użytkownikowi, zaś rozpoczynająca się dziś konferencja w dużej mierze poświęcona zostanie nowościom w Androidzie P, a może i zapowiadającemu się na prawdziwą rewolucję Fuchsia OS.
Sundar Pichai rozpoczął swoje wystąpienie tradycyjne, od sprawozdania z prac nad nowościami ogłoszonymi w zeszłym roku. Postępów dokonano między innymi w szkoleniu algorytmów rozpoznawania obrazu na potrzeby leczenia. Wykorzystuje się je teraz między innymi do maszynowego przetwarzania i rozpoznawania uszkodzonych tkanek na przykład w okulistyce. Skuteczniejsze są także usługi rozpoznawania głosu i przetwarzania mowy na tekst, co przydaje się użytkownikom korzystającym z ułatwień dostępu, na przykład podczas automatycznego transkrybowania filmów na YouTube. Pichai zapowiedział także, że klawiatura Gboard będzie w wersji beta lada moment obsługiwała alfabet Morse’a
Nie mogło zabraknąć także omówienia jednej z najważniejszych nowości w usługach Google ostatnich lat, czyli odmienionego Gmaila. On także skorzysta z SI Google i – oprócz nowego wyglądu – będzie wkrótce obsługiwał zaawansowane sugestie. Pisanie maili ma się ograniczać do rozpoczynania fraz, zaś algorytmy same podpowiedzą dalszą część – zaangażowanie użytkownika sprowadzać się będzie do wybrania najbardziej odpowiadającego mu wariantu rozpoczętego zdania. Nie należy oczekiwać, że lada moment zaawansowane automatyczne podpowiedzi pojawią się w polskojęzycznym Gmailu.
Today we're announcing our third generation of TPUs. Our latest liquid-cooled TPU Pod is more than 8X more powerful than last year's, delivering more than 100 petaflops of ML hardware acceleration. #io18 pic.twitter.com/m8OH5vFw4g
— Google (@Google) 8 maja 2018Nowości trafią także do Zdjęć Google i tutaj są one szczególnie efektowne – oprócz trybu skanowania dokumentów, pojawi się także możliwość… nadawania kolorów starym, czarno-białym fotografiom. Wszystkie te nowości pojawiłyby się zapewne znacznie później, gdyby nie rozwój sprzętowy. Pichai pochwalił się, że aktualnie dane w kontenerach Google są przetwarzane przez kolejną, trzecią już, generację TPU. Ośmiokrotny wzrost wydajności w stosunku do TPU 2.0 (ponad 100 petaflopów) spowodował, że klastry nowej generacji trzeba chłodzić cieczą. Największym beneficjentem nowych możliwości będą jednak użytkownicy Asystenta Google.