Hyundai Kona Electric: System zarządzania energią oraz audio Krell
Samochody elektryczne, mimo iż bardzo daleko im do ideału i tytułu pełnoprawnej alternatywy dla samochodów spalinowych, są coraz lepsze, a ich producenci starają się dążyć do optymalnych rozwiązań. Jakiś czas temu miałem okazję przetestować elektryczną odmianę Hyundaia Kony. Werdykt? Jedno z najlepszych aut elektrycznych na rynku.
Oczywiście testowana odmiana była topową wersją Platinum z opcjonalnym lakierem, lakierowanym na czarno dachem i pakietem skórzanym z wentylowanymi fotelami, co przekładało się na ostateczną cenę ponad 226 000 złotych. Tak, mimo mojej sympatii do aut elektrycznych muszę przyznać, że jest to kwota astronomiczna nawet biorąc pod uwagę niewątpliwe zalety tego samochodu tj. rozsądny zasięg (bateria 64 kWh, nawet do 500 km jeśli bardzo się postaramy, rozsądnie sporo powyżej 400 km), ciekawą stylistykę, bardzo dynamiczny układ napędowy (silnik elektryczny o mocy 204 KM) oraz bardzo bogate wyposażenie. Taka kwota odstrasza i sprawia, że wielu kierowców podchodzi do tych aut sceptycznie, czasami nawet z pewną dozą zniechęcenia. Pomijając cenę i cechy aut elektrycznych, postanowiłem sprawdzić, jak system wspomaga kierowcę w planowaniu podróży i zarządzaniu energią.
System zarządzania energią
W wielu samochodach elektrycznych lub hybrydowych (plug-in) system zarządzania energią ogranicza się do informacji dot. zasięgu… i tyle. W przypadku aut hybrydowych typu plug-in, a przede wszystkim aut elektrycznych, rozszerzone informacje związane z zarzadzaniem energią są kluczowe, aby zaplanować podróż, następne ładowanie etc. W przypadku Hyundaia Kony Electric system dostarcza nam mnóstwa ciekawych i przydatnych danych – od zasięgu, po zużycie energii przez różne elementy wyposażenia, po czas ładowania i integrację z nawigacją.
Jeśli chodzi o nawigację, system nie ogranicza się do wyświetlania lokalizacji najbliższych stacji ładowania (niestety baza nie jest w pełni aktualna i nie obejmuje wszystkich ładowarek), ale również pokazuje szacunkowy zasięg na mapie, uwzględnia również zasięg podczas planowania trasy i ostrzega, jeśli cel znajduje się dalej, niż przewidywany zasięg.
Podczas ładowania wyświetlany jest nie tylko czas potrzebny do naładowania baterii, ale również zasięg w chwili obecnej (z włączoną i wyłączoną klimatyzacją) czy też moc ładowania. Oczywiście możemy ustawić harmonogram ładowania (przydatne dla tych, którzy mają np. taryfę nocną), jak również sprawdzić statystyki podróży tj. zużycie energii podczas jazdy (historia wg. daty). To wszystko pozwala na sprawniejsze zarządzanie energią, osiąganie coraz lepszych wyników zużycia energii i planowania podróży uwzględniając postoje na doładowanie.
System audio Krell
Już kilkukrotnie miałem okazję testować Hyundaia z systemem audio Krell i za każdym razem miałem pozytywne odczucia. Oczywiście nie ma mowy o topowych wrażeniach wzorem systemu Burmester w Mercedesie GLC czy też Bowers & Wilkins w BMW Serii 7, ale nie oszukujmy się, nie takie są ambicje tego rozwiązania. Tutaj ma być przyjemnie i z wyraźną różnica na korzyść w porównaniu do seryjnego, standardowego rozwiązania. Tak bez wątpienia jest, bowiem system gra dość angażująco, scena co prawda nie jest zbyt bogata i szeroka, ale jeśli dobierzemy odpowiedniej jakości źródło, odsłuch może być bardzo przyjemny i satysfakcjonujący.
Podsumowanie
Hyundai Kona Electric z mocniejszym silnikiem elektrycznym o mocy 204 KM oraz baterią o pojemności 64 kWh, to jedno z najlepszych aut elektrycznych, jakim kiedykolwiek jeździłem. A było ich wiele i chyba w zestawieniu cena-jakość lepiej wypada tylko Volkswagen ID.3. Jasne, Porsche Taycan daje więcej emocji, Mercedes EQC więcej komfortu i stylu, ale Hyundai Kona Electric daje po trochę wszystkiego, a do tego ma bardzo przyzwoity zasięg. Problemem, jak zwykle w przypadku samochodów elektrycznych, jest cena – z tym napędem jest to co najmniej 182 400 złotych.
- Bardzo wydajny napęd elektryczny
- Zasięg sporo powyżej 400 km
- Świetny i zaawansowany system zarządzania energią
- Nieźle grający system audio Krell
- Nieco przestarzały system info-rozrywki
- Bardzo wysoka cena