Kindle Oasis: czytnik najlepszy i bezkonkurencyjny, ale nie idealny

Kindle Oasis to czytnik niezwykły pod wieloma względami. Przede wszystkim jednak chcę zwrócić uwagę na to, że to jedyny Kindle promowany na polskim rynku.

Kindle Oasis: czytnik najlepszy i bezkonkurencyjny, ale nie idealny

28.05.2016 | aktual.: 29.05.2016 00:44

Przyznam, że mnie to dziwi, bo polscy nabywcy nie uchodzą za zamożnych ani kochających literaturę, a mimo tego pokazuje się nam czytnik e-booków kosztujący tyle, co cztery tablety, trzy czytniki Kindle Touch 7 albo dwa InkBooki Obsidian (i jeszcze zostanie na książki i etui).

Za tą ceną jednak kryje się pewna logika, którą obserwuję w cenniku firmy Amazon od dłuższego czasu. Kindle 7 kosztuje 80 euro, a z okładką Premium 110 euro. Już za 140 euro można mieć Kindle Paperwhite, który z okładką Premium kosztuje 190 euro… tyle samo, co Kindle Voyage, który z kolei z okładką Premium kosztuje 280 euro. Można więc dorzucić tylko kilka euro i kupić Kindle Oasis. Myślę, że jeśli ktoś wydał 280 euro na Kindle Voyage ze skórzaną okładką, nie będzie miał najmniejszych problemów z sięgnięciem po o 10 euro (44 złote) droższego Kindle Oasis przy kolejnych zakupach. Tym sposobem małymi krokami Amazon może przekonać klienta, że Kindle Oasis nie jest wcale taki drogi.

Obraz

Przy projektowaniu Kindle Oasis Amazon odszedł od tradycyjnego, sprawdzonego wzornictwa. To pierwszy czytnik tego producenta, który jest asymetryczny. Na rynku to rzadkość i myślę, że nie bez powodu. Sama wolę czytać na urządzeniu symetrycznym, najlepiej mającym przyciski do przełączania stron po bokach. Trzymanie czytnika wiąż jedną ręką jest dla mnie w jakiś nieuchwytny sposób niekomfortowe. Prawdopodobnie to kwestia przyzwyczajenia. Po obróceniu czytnika ekran dostosowuje się do nowej pozycji, więc można spokojnie „zmieniać ręce”. W ustawieniach czytnika można też przestawić funkcje klawiszy bocznych. Dla mnie bardziej intuicyjne jest ustawienie „odwrotne”.

Obraz

Problemy będą mieć osoby, które mają e-booki z innych źródeł, niż księgarnia firmy Amazon. Czytnik obsługuje tylko formaty AZW, AZW3, TXT, MOBI i PRC natywnie, a także HTML, DOC, DOCX, JPEG, GIF, PNG i BMP po konwersji. Trzeba w każdym razie uważać, przy pobieraniu zakupów z księgarni elektronicznych wybierać odpowiedni format. Zazwyczaj księgarnie oferują możliwość pobrania plików MOBI, a czasami także automatycznego wysyłania ich do chmury Amazonu, więc nie spodziewam się, by ktoś miał problemy z tego powodu. Trzeba bowiem wiedzieć, że jednym ze sposobów na przesłanie własnej książki na Kindle'a jest wysłanie go na przypisany do konta Amazon adres e-mail, na przykład anna@kindle.com.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Trzeba też wiedzieć, że książki kupione ze sklepu Amazonu mają kilka przewag nad pochodzącymi z zewnętrznych księgarni. Przy czytaniu lektur i książek zawiłych fabularnie można skorzystać z trybu X-ray, który to czytelnie podaje informacje o wystąpieniach danej postaci. Można również przejrzeć najważniejsze cytaty, co pozwala błyskawicznie „ogarnąć” wątki.

Stworzony do nauki języków, o ile chodzi o angielski

Najwyraźniej zamiast tłumaczyć język interfejsu na polski, Amazon woli nauczyć nas wszystkich angielskiego. Podczas czytania można oczywiście korzystać ze słowników w angielskojęzycznej Wikipedii. Niestety słowniki nie tłumaczą na język polski, więc trzeba mieć już solidne podstawy językowe, by z tej funkcji korzystać.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Kolejnym ułatwieniem jest mechanizm Word Wise, który wyświetla skrócone definicje słów między wierszami. System ten ma kilka poziomów, jeśli więc pokazuje definicje znanych czytelnikowi słów, można podnieść poprzeczkę.

Obraz

O edukacyjnych walorach Kindle Oasis świadczyć może też moduł Free Time. Rodzice mogą stworzyć profil dla dzieci, dodać do niego odpowiednie książki i lektury szkolne, a także ustawić cele do osiągnięcia – na przykład liczbę stron do przeczytania każdego dnia.

Do regularnego czytania zachęcać mają odznaki i trofea. Niestety profil dla dziecka nie daje pełni możliwości w Polsce, bo najlepiej sprawdza się w połączeniu z subskrypcją Amazon FreeTime i dedykowanym tabletem dla dzieci. Wtedy rodzice mogą ustawiać nie tylko cele, ale też ograniczenia czasowe korzystania z tabletu, mogą przeglądać robione przez dzieci zdjęcia i tak dalej.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Oczywiście w polskich książkach tych udogodnień nie ma, więc jeśli napotkamy niezrozumiałe słowo, trzeba sięgnąć po Słownik Języka Polskiego w inny sposób. Tu zbliżamy się do moim zdaniem ogromnej wady ekskluzywnego czytnika, wprowadzonego na polski rynek – nie ma polskiego interfejsu, słowników ani klawiatury. O ile można spokojnie założyć, że osoba skłonna wydać ponad tysiąc złotych na urządzenie do czytania książek nie poczuje się skrzywdzona angielskim interfejsem, klawiatura jest już problemem. Nie da się kulturalnie napisać opinii na Goodreads albo Facebooku.

Bez logowania nie poczytasz

Trudno powiedzieć, czy to zaleta, czy wada – Kindle Oasis jest jednym z tych urządzeń, których nie da się używać bez zakładania konta. W tym przypadku przy pierwszym uruchomieniu trzeba zalogować się na konto Amazon, połączyć je z Goodreads, można ewentualnie dodać Facebooka lub Twittera, a na koniec trzeba przejrzeć samouczek. To rozwiazanie ma swoje wady, przywiązuje czytelnika do jednego „ekosystemu” i znacząco opóźnia moment czytania pierwszej książki. Na dłuższą metę jednak powiązanie z kontem Amazon jest bardzo wygodne. Jeśli ktoś już wcześniej miał Kindle'a, obojętnie którego, nie będzie miał problemów z przesiadką. Czytniki firmy Amazon od lat obsługuje się identycznie, za co należy się kolejna pochwała.

Jedną z zalet jest wspomniana wcześniej możliwość wysyłania książek e-mailem, co może być wygodniejsze niż kabelek. Poza tym, ponieważ mam kilkoro znajomych na Goodreads, mogę od razu na ekranie domowym zobaczyć ich aktywność, szybko sprawdzić co czytają, czy im się podoba, a także jakie książki serwis poleca dla mnie (niestety analogiczne rodzime rozwiązania na razie mnie nie przekonały). Pod tym względem Amazon doskonale zaplanował też ekran domowy czytnika, gdzie poza swoimi książkami widzę też awatary znajomych i okładki ich książek. Ośmielę się napisać, że „w moim towarzystwie” Kindle Oasis cieszyłby się dzięki temu dużym zainteresowaniem.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Nie mogę za to pochwalić tego, jak Kindle Oasis prezentuje cytaty na Facebooku. Wpis prezentuje się ładnie, ale dodawanie do niego okładki i odnośnika do opisu książki w sklepie Amazonu to trochę przerost formy nad treścią. Jestem jednak zwolenniczką udostępniania samego tekstu.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Tyle funkcji społecznościowych wymaga częstego łączenia się z Siecią. Testowany przeze mnie model Kindle Oasis został wyposażony w Wi-Fi (802.11b, 802.11g i 802.11n z obsługą WEP, WPA, WPA2 i WPS) i 3G, dostępny jest też tańszy model tylko z Wi-Fi. 3G nie wymaga karty SIM i działa wszędzie tam, gdzie „złapie” zasięg dowolnej sieci na terenie ponad 100 krajów, w których Amazon ma odpowiednie umowy z operatorami. W efekcie zupełnie za darmo można przeglądać bibliotekę Amazonu i kupować książki. W kilkudziesięciu krajach można ponadto przeglądać strony internetowe w eksperymentalnej przeglądarce, ale nie jest to rozwiązanie komfortowe z dwóch powodów – ekran E Ink nie służy do takich czynności, a poza tym przeglądarka nie jest szczególnie stabilna. W Polsce 3G Kindle'a działa bez zarzutu.

E Ink nie musi być wolny

Ekrany E Ink ze względu na swoją konstrukcję zmieniają wyświetlony obraz z pewnym opóźnieniem, a poza tym zdarza się, że widoczne będą na nich „duchy”, czyli pozostałości po poprzednim widoku… ale wcale nie musi tak być. W Kindle Oasis został zamontowany najszybszy i najładniejszy ekran E Ink, jaki widziałam. Odświeżanie ekranu działa błyskawicznie, prawdopodobnie dwukrotnie szybciej niż w „przeciętnym” czytniku, nie zostają żadne „duchy” ani niedoskonałości. Przy okazji przypomnę, że plotki mówiły o tym, że w Oasis zobaczymy ekran typu Liquavista, ale jednak Amazon zdecydował się na E Ink, identyczny jak w Kindle Voyage.

Rozdzielczość ekranu to 1448×1072. Przy takim rozmiarze pikseli nie ma szans, by można było je dostrzec przy czytaniu i wrażenia z przebiegania wzrokiem po tekście są naprawdę doskonałe. Co więcej, 10 diod oświetlających ekran daje bardzo równe podświetlenie i ogromną skalę regulacji. Porównałam ich możliwości ze swoim inkBookiem: najjaśniejsze ustawienie Kindle'a jest dużo jaśniejsze niż inkBooka (na zdjęciach po prawej), a minimalnego podświetlenia Kindle'a praktycznie nie widać. Jeśli ktoś planuje czytać w absolutnej ciemności i nie przeszkadzać innym, to będzie doskonałe ustawienie, a ponieważ boczne przyciski minimalnie wystają ponad obudowę, nawigacja w książce też nie będzie problemem.

  • maksymalna jasność
  • minimalna jasność
[1/2] maksymalna jasność

Mam wrażenie, że podświetlenie Kindle'a jest chłodniejsze niż inkBooka. Większe możliwości regulacji jasności ekranu to rekompensują i sprawiają, że bez względu na warunki, czytanie na Oasis to czysta przyjemność bez efektów ubocznych.

No dobrze, a ile mamy tej przyjemności? Akumulator Kindle'a nie jest duży – zaledwie 250 mAh (3,7 V), co pozwala na używanie przez tydzień lub dwa, zależnie od tego, ile się na nim czyta. Trudno się dziwić tak małemu akumulatorowi, gdy mamy do czynienia z obudową mierzącą 3,4 mm grubości w najcieńszym miejscu. Dokładne wymiary Kindle'a Oasis to 143 × 122 × 3,4-8,5 mm.

Obraz

Z pomocą przychodzi skórzana okładka z drugim akumulatorem o pojemności 1290 mAh. Z nią można używać Kindle'a przez kilka tygodni (producent podaje 8, ale nie miałam czytnika na tyle długo, by móc to potwierdzić). Czas czuwania dodatkowo wydłuża świeżo zaimplementowany mechanizm hibernacji, dzięki któremu nieużywany czytnik jest gotów do działania bardzo, bardzo długo (nikt nie wie dokładnie ile ;-)). Okładka jest tak dopasowana, by nie zwiększać znacząco rozmiarów czytnika. Zamknięta lub otwarta trzyma się dzięki magnesom, a jej otwarcie automatycznie wybudza czytnik. Jedyne, czego może brakować, to możliwość postawienia czytnika, co oferuje okładka dla modelu Voyage. Mimo wielu zalet obrońcy praw zwierząt postanowili okładkę dla Kindle Oasis zbojkotować, ponieważ została wykonana z naturalnej skóry. Dostępne są trzy kolory, w naszej redakcji zagościła czarna.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Na profilu Woblinka na Facebooku widziałam ostatnio reklamę, która idealnie opisuje Kindle Oasis: Nigdy nie wychodzę z domu bez Kindle'a. Nie zawsze czytam, ale zawsze jestem na to gotowa. Oasis jest właśnie taki – doskonale mobilny, rozładowanie akumulatora graniczy z cudem, można czytać w każdych warunkach, a dzięki 3G nigdy nie zabraknie książek do przeczytania (choć trzeba się liczyć z koniecznością czytania po angielsku, co na szczęście nie jest trudne dzięki wbudowanemu słownikowi). Największą wadę tego czytnika, czyli brak języka polskiego, można by było naprawić aktualizacją oprogramowania, jeśli Amazon zdecyduje się na taki ukłon w stronę polskiego rynku. Od strony sprzętu uważam go za produkt doskonale wykonany i nie mam mu nic do zarzucenia.

Cena to prawdopodobnie jedyne, co może ostudzić zapał przed kupnem Kindle'a Oasis. Na niemieckim Amazonie czytnik z okładką kosztuje 289,99 euro. Wersja z 3G, czyli taka, jak testowana przeze mnie, kosztuje 349,99 euro. To dużo, ale czasami warto zapłacić za luksus. Jestem pewna, że Kindle Oasis znajdzie w Polsce nabywców, którzy go docenią.

Plusy
  • świetne wzornictwo
  • wysokiej jakości ekran
  • dwa akumulatory
  • automatyczne obracanie ekranu
  • WiFi i 3G
Minusy
  • brak języka polskiego
  • mało obsługiwanych formatów plików
  • cena

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)