Kruger&Matz Discovery: bezprzewodowy głośnik, idealny na wakacje
Lato za pasem, pora więc pomyśleć o przenośnym sprzęcie do słuchania muzyki. Jeśli rozmiar i masa są drugorzędnymi parametrami, warto przyjrzeć się głośnikowi Krüger&Matz Discovery – jest odporny na zamoczenie i kurz, a przy tym reprezentuje świetny stosunek jakości do ceny. Może też grać bez smartfona – wystarczy nagrać muzykę na kartę microSD i włożyć do gniazda w głośniku.
Cechą charakterystyczną tego głośnika jest wzmocniona obudowa, chroniąca go przed pyłem i wodą (norma IP67). Estetyka od razu sugeruje, z czym mamy do czynienia i z pewnością zadowoli miłośników takiej estetyki. Głośnik waży 567 gramów, jest więc zauważalnym obciążeniem w bagażu. Testowany przez nas model ma imitującą stal ramkę i szare, gumowane wykończenie, ale dostępny jest też wariant czarny.
Warunkiem wodoodporności jest dobrze zaciśnięta zaślepka, która zasłania złącza i gniazdo na kartę pamięci. Przyciski do obsługi znajdziemy na górze – regulację głośności, sterowanie odtwarzaniem, odbieranie połączeń i wyciszenie – włącznik zaś z boku. Na górnej ścianie znajduje się też moduł NFC. Status głośnika można poznać po diodach. Z boku znajdują się 3 informujące o naładowaniu akumulatora, na górze zaś o typie połączenia. Podczas słuchania w nocy mrugająca niebieska dioda, informująca o połączeniu Bluetooth, może przeszkadzać.
Nawiązanie połączenia czy uśpienie głośnika jest sygnalizowane także przez dźwięki. Nie różnią się one od tego, co znajdziemy w bezprzewodowych słuchawkach czy innych urządzeniach z tego segmentu. Świetnym dodatkiem jest solidne „ucho”, które pozwala przymocować gdzieś głośnik, albo nawet powiesić pod prysznicem.
We wzmocnionej obudowie znajdują się dwa 4-watowe głośniki o impedancji 2 Ω i średnicy mierzącej 40 mm, z własnym wzmacniaczem. Nie należy bać się małej mocy, wymienionej w specyfikacji – potrafią zaskoczyć. Po pierwszym uruchomieniu można powiedzieć tylko: „jest moc”. Pasmo przenoszenia, podane w specyfikacji, wynosi 60 Hz – 18 kHz, więc raczej nie ma powodów do zmartwień. Subiektywnie możemy powiedzieć, że nie ma słyszalnych strat.
Producent deklaruje THD na poziomie poniżej 0,5%, więc zniekształcenia na pewno zauważą osoby o wyćwiczonym słuchu. Jest to jednak wynik niezły w tej klasie sprzętu i na pewno do zaakceptowania w przenośnym głośniku, używanym w plenerze. Producenci z tego segmentu cenowego zwykle nie podają wartości THD, więc trudno znaleźć punkt odniesienia, ale subiektywna ocena jest bardzo dobra. Stosunek sygnału do szumu (S/N) przekracza 95 dB, co też jest niezłym wynikiem w tej klasie sprzętu (sporo droższe głośniki miewają S/N w okolicach 80 dB).
Głośnik Discovery został sprawdzony w różnych scenariuszach, do słuchania muzyki, rozmów i oglądania filmów. Bardzo dobrze na tym głośniku brzmią wokale i dialogi. W redakcji służył nam między innymi do oglądania prezentacji z konferencji Build Microsoftu i sprawdził się wyśmienicie – wypowiedzi były wyraźne, a głosy czyste. Podobnie jest przy oglądaniu filmów – podłączony kablem do rzutnika zapewni siedzącym blisko osobom całkiem komfortowe warunki oglądania, o ile odpuścimy stereo. Warto też wiedzieć, że głośnik nie jest symetryczny i lepiej brzmi „z przodu” niż „z tyłu”. Obudowa daje możliwość powieszenia go, co też nieźle się sprawdza w warunkach polowych (albo pod prysznicem). Warto przytroczyć Discovery smyczą także dlatego, że jest dość ciężki i nie pływa, a szkoda byłoby go zgubić.
Ze słuchaniem muzyki bywa już różnie. Sprzęt Krüger&Matz ma bardzo charakterystyczne basy, które można usłyszeć także w słuchawkach (porównanie z modelem Soul 2). Do muzyki tanecznej nadają się wyśmienicie, równie dobrze zabrzmi na nich spokojna muzyka elektroniczna. Zaskakująco przyjemnie brzmiała na nich także muzyka operowa (zapewne dzięki dobremu eksponowaniu wokali) i nieskomplikowana poezja śpiewana. Gatunki o szerszej dynamice mogą nie brzmieć już tak dobrze. Orkiestra nieco się gubi, zaś w muzyce rockowej i metalowej riffy gitarowe i perkusja zostają przysłonięte przez bas.
Co ważne, mamy sporo możliwości połączenia się z głośnikiem Discovery, więc nie powinna zaistnieć sytuacja, w której mamy głośnik i jakiś odtwarzacz, ale nie mamy jak słuchać. Do wyboru mamy połączenie Bluetooth 4.0 (na iPhonie pokazuje też stan naładowania akumulatora), a dla łatwiejszego parowania także moduł NFC. Zasięg takiego połączenia na otwartej przestrzeni przekracza deklarowane przez producenta 30 metrów. Inne urządzenia, jak samodzielny odtwarzacz (iPod, Walkman i inne) można podłączyć kablem z jackiem 3,5 mm (znajdziemy w zestawie). Można też skorzystać z karty pamięci, nagrać na niej ulubione utwory i traktować Discovery jako samodzielny odtwarzacz, a smartfon zostawić w domu.
Kruger&Matz Discovery nadaje się także do prowadzenia rozmów i ma przyciski pozwalające na obsługę połączeń przychodzących. Jako zestaw głośnomówiący świetnie sprawdzi się w kuchni czy nawet większym pokoju. Żadna ze stron nie powinna narzekać na jakość rozmów. Jedynym problemem jest potrzeba odebrania rozmowy przyciskiem – niestety na Androidzie głośniki tego typu nie dają dostępu do sterowania głosowego.
Głośnik ma wbudowany akumulator 2200 mAh. Ładować go można tak samo, jak smartfon – kablem microUSB (w zestawie) z komputera, powerbanka lub uniwersalną ładowarką. Naładowany będzie grał 8-11 godzin, zależnie od głośności i sposobów połączenia. Stan naładowania można odczytać z pomocą diod z boku obudowy lub zdać się na wskazania wysyłane przez Bluetooth na iOS-ie i nowszych Androidach.
Discovery jest głośnikiem bardzo praktycznym, który aż prosi się o wycieczkę w teren. Sprawdzi się w każdej pogodzie, nad wodą i na rowerze, przy grillu i na kempingu. Sprzęt jest niedrogi, dobrze wykonany i trudno znaleźć w nim jakieś wady.