Minister Cyfryzacji chce 24‑godzinnych sądów dla użytkowników Facebooka
Od pamiętnej blokady konserwatywnej części polskiego Facebooka, minister cyfryzacji Anna Streżyńska nie tylko spotkała się z przedstawicielami serwisu, ale także próbuje wypracować procedury, które uregulują pojmowaną na sposób Marka Zuckerberga wolność słowa panującą w błękitnym serwisie.
07.11.2017 09:49
Business Insider przytacza słowa minister, jakie padły w wywiadzie z GW. Streżyńska zapowiedziała nowy mechanizm walki z mową nienawiści w największym serwisie społecznościowym. Nowelizacja ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną ma zaangażować sądy 24-godzinne do rozstrzygania o tym, czy dany wpis lub komentarz publikowany na Facebooku jest przejawem mowy nienawiści bądź fałszywą informacją, czy też nie.
Sądy 24-godzinne, czyli postępowanie przyśpieszone, wprowadziła do polskiego prawa zmiana ustawy o Kodeksie karnym w listopadzie 2006 roku. Ich założeniem jest możliwe jak najbardziej ograniczenie postępowania przygotowawczego, przez co sądy 24-godzinne znajdują zastosowanie przede wszystkim w przypadku wykroczeń i przestępstw, w których sprawca został ujęty na gorącym uczynku. A takim może być publiczny komentarz widoczny na Facebooku.
Jak to zwykle bywa z pomysłami Ministerstwa Cyfryzacji, poznaliśmy ogólny zarys koncepcji, jednak bez jakiejkolwiek konkretów w kwestii jej realizacji. Obraźliwe komentarze lub fałszywe newsy mieliby zgłaszać sami użytkownicy (co zapewnie nie złagodzi zjawiska biegunki sądowniczej), jednak dalsza procedura wymiany informacji pomiędzy sądami i Facebookiem nie jest jasna.
Nie wiadomo także, na jakiej podstawie sądy miałyby decydować, że podejrzany rzeczywiście jest autorem komentarza. Wszak niezwykle modną praktyką w internetowym życiu publicznym jest ostatnio unikanie odpowiedzialności za własne słowa poprzez informowanie o rzekomym przejęciu konta prze hakera. Nie zniechęca to jednak Ministerstwa Cyfryzacji, które po raz kolejny próbuje zaprowadzić na Facebooku polskie porządki.