Naładuj smartfon wsadzając go w spodnie, a najlepiej w majtki

To tylko pozornie brzmi niczym głupi żart. Naukowcy z Narodowego Badawczego Uniwersytetu Technicznego MISIS w Moskwie mają zaskakująco sensowny pomysł.

fot. Narodowy Badawczy Uniwersytet Techniczny MISIS
fot. Narodowy Badawczy Uniwersytet Techniczny MISIS
Piotr Urbaniak

Urządzenia mobilne są coraz potężniejsze, a co za tym idzie bardziej prądożerne. Problem w tym, że wykorzystywana obecnie technologia akumulatorów sięga lat 90. minionego stulecia i raczej na szybki postęp w tej akurat kwestii nie mamy co liczyć. Wystarczy wspomnieć, że pierwszy komercyjny akumulator litowo-jonowy pojawił się w 1991 roku i patrząc na jego gabaryt w odniesieniu do pojemności, właściwie nie ustępował dzisiejszym modelom.

Na razie więc należy pogodzić się z faktem, że doba na baterii przy intensywnym użytkowaniu musi wystarczyć. Ewentualnie nosić przy sobie powerbanka albo chociaż ładowarkę.

Rosjanie proponują inną alternatywę

Zainteresowali się zjawiskami termoelektrycznymi, a konkretniej efektem Seebecka, wedle którego można dokonać bezpośredniej transformacji różnicy temperatur na napięcie elektryczne i odwrotnie. Wystarczy, że w zamkniętym obwodzie, składającym się z dwóch metali, miejsca styku znajdują się w różnych temperaturach.

fot. Narodowy Badawczy Uniwersytet Techniczny MISIS
fot. Narodowy Badawczy Uniwersytet Techniczny MISIS

Efekt Seebecka nie jest wprawdzie niczym nowym, bo ten estoński fizyk opisał go już w 1821 roku, ale samo wykonanie niezbędnych termokomórek (ogniw termoelektrycznych) to insza inszość. Dotychczas wykorzystywano w tym celu niezwykle drogie w produkcji nanorurki, co właściwie wykluczało zastosowanie konsumenckie. Zatem, Rosjanie zaczęli od uczynienia projektu tańszym, a na tym, jak wiadomo, znają się doskonale.

A o co właściwie chodzi? – ktoś zapyta. Otóż o to, aby ładować akumulator ciepłem ciała. Słowem, wykorzystać użytkownika jako naturalny powerbank.

Włókno węglowe i tlenek tytanu

Jak ogłoszono w abstrakcie, satysfakcjonujące na tym etapie badań ogniwo można wykonać z włókna węglowego, pokrywając dodatkowo powierzchnię elektrody tytanem i tlenkiem tytanu. Moc maksymalna takiego układu wynosi około 25,2 mW/m² i jest według badaczy trzykrotnie wyższa niż w przypadku ogniw niedomieszkowanych.

fot. Narodowy Badawczy Uniwersytet Techniczny MISIS
fot. Narodowy Badawczy Uniwersytet Techniczny MISIS

Niestety, mimo iż osiągnięcie zespołu ma niewątpliwie dużą wartość akademicką, szybko raczej telefonu poprzez samo trzymanie w dłoni czy spodniach nie naładujemy. (Choć oczywiście, im cieplej w danym środowisku, tym lepiej).

Powód jest prozaiczny, a brzmi: sprawność energetyczna. Ta wynosi zaledwie 1,37 proc., a wydatne podniesienie jej, nawet bez względu na koszty, jak zaznaczono, stanowi ogromne wyzwanie. Topowe termokomórki, wytwarzane z nanorurek z nanocząsteczkami platyny, pozwalają dobić do około 3 proc. Niezmiennie więc poruszamy się w sferze ciekawostki.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)