Po Facebooku krąży "nagranie sceny gwałtu". Niestety, niektórzy dają się na to nabrać
Na przeróżnych grupach facebookowych, szczególnie lokalnych, możecie natrafić na linki rzekomo prowadzące do nagrania zawierającego sceny gwałtu. Udostępniają je prawdziwe konta przejęte przez cyberprzestępców. W rzeczywistości nie ma żadnego wideo, a zamiarem oszustów jest przejęcie danych logowania do Facebooka.
Istnieje co najmniej kilka wersji tego oszustwa, ale schemat zawsze pozostaje ten sam. Na facebookowych grupach pojawia się wideo zawierające kontrowersyjną zawartość. Aby je "zobaczyć" trzeba kliknąć w link a następnie potwierdzić swój wiek. Wideo bowiem ma zawierać drastyczną zawartość. Do potwierdzenia wieku ma posłużyć konto Facebook, do którego ofiara ma zalogować się na zewnętrznej stronie. O sprawie informuje Sekurak, ale my też natknęliśmy się na analogiczne oszustwo.
Wyglądem przypomina niemalże w 100 proc. stronę logowania Facebooka. W adresie witryny jednak widnieje co innego, np. https://d29qgvbch6mz0g(.)cloudfront(.)net. Tak, nie ma to wspólnego nic z Facebookiem. Strona powstała tylko i wyłącznie w celu wykradania danych logowania do serwisu. Po co?
Jeżeli ofiara nie korzysta z zabezpieczenia poprzez uwierzytelnianie dwuskładnikowe logowania, to straci dostęp do swojego konta. Hasło zostanie zmienione, a konto wykorzystane w dwóch celach. Pierwszy to dalsze rozsyłanie owego "nagrania gwałtu". Drugi jest o wiele gorszy – oszustwo na BLIK-a.
Po przejęciu dostępu do konta, oszuści wysyłają podobne wiadomości do większości znajomych. "Hej masz BLIK-a i pożyczysz mi 100 zł? Jutro ci oddam, pilnie potrzebuję pieniędzy" – mniej więcej tak to wygląda. Niestety, ale statystyki policyjne potwierdzają, że to nadal bardzo skuteczny sposób przestępstwa.