Polskę zaleją paczkomaty. Nowa firma planuje postawić ich nawet 50 tys.

Wciśnięty między sklepy czy bloki paczkomat to już standardowy widok w większych miastach. A to dopiero początek. Oprócz królującego dziś InPostu polski krajobraz przeżyje inwazję automatów z firmy Swipbox, Poczty Polskiej, Orlenu czy Aliexpressu.

Nadchodzą dziesiątki tysięcy paczkomatów (fot. Arkadiusz Ziołek, East News)
Nadchodzą dziesiątki tysięcy paczkomatów (fot. Arkadiusz Ziołek, East News)
Barnaba Siegel

Od 40 do 50 tys. paczkomatów postawić ma w ciągu najbliższych 4-5 lat firma Swipbox. - Naszym celem jest stworzenie zagęszczonej sieci małych urządzeń. Na przykładzie Skandynawii, nasze automaty Infinity są rozmieszczone od siebie w odległości 300-400 metrów w miejscach o wysokim zaludnieniu - mówi Michał Czechowski w rozmowie z Business Insiderem.

Na razie ma ich około 220, a część z nich została dostarczona na wyłączność Poczcie Polskiej. Z kolei sama Poczta planuje posiadać do końca 2021 łącznie przynajmniej 500 takich punktów, w przyszłym roku - aż 2000.

Jeśli chodzi o państwowe spółki, w paczkomatową rewolucję chce wejść również Orlen. Już w lutym Daniel Obajtek zapowiedział, że w ciągu najbliższych 2 lat w Polsce powstanie 2000 orlenowskich automatów.

  • Orlen zapowiedział na razie budowę około 2 tys. punktów odbioru, co biorąc pod uwagę liczbę stacji, oznacza, że średnio co druga otrzyma taką funkcjonalność. Dlatego bardziej traktuję to jak start programu pilotażowego, który pozwoli ocenić opłacalność takiego rozwiązania - mówi Sascha Stockem, CEO Nethansy w rozmowie z Money.pl

A w tle czai się jeszcze Aliexpress, które od dawna zalewa Polskę tanimi towarami. W Warszawie zaczęły się pojawiać "alimaty". Serwis Money.pl donosi także, że do gry wkroczy również chiński gigant logistyczny Cainiao, a ich pierwsze 300 maszyn jest już w drodze do kraju. Przy znowelizowanym we wrześniu 2020 r. prawie budowlanym, wedle którego nie trzeba mieć zezwolenia na postawienie paczkomatu, chętnych z pewnością będzie więcej.

Postęp? Pod wieloma względami tak. Jeszcze dekadę temu królowały głównie przesyłki pocztowe. Te kurierskie, choć szybkie, były drogie i niewielu mogło sobie na nie pozwolić przy drobnych zakupach. Dziś w paczkomatach lądują i wielkie paczki, i książki. Do tego w czasie pandemii w sukurs przyszła wprowadzona przez InPost aplikacja, która pozwala na bezdotykowy odbiór paczki.

Ale z pewnością wiele osób już zetknęło się z terminem "paczkmatozy" i zdjęciami automatów-gigantów, które zamiast wpisywać się w krajobraz, zwyczajnie go szpecą rozmiarem czy byle jakim ustawieniem. Adam Bednarek pisał wprost na Gadżetomanii: "Paczkomatoza to problem mojego osiedla, a wkrótce całej Polski".

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (111)