Premiera Windows 10 Creators Update. Oto 10 najważniejszych nowości

Microsoft, w odpowiedzi na liczne zarzuty dotyczące nadmiernego śledzenia aktywności użytkowników w celu doskonalenia swojego systemu, ale także w celach czysto reklamowych, wprowadził w Creators Update nowy ekran, na którym dostosować można opcje prywatności. Otwartą kwestią pozostaje to, na ile nowy ekran faktycznie przysłuży się ochronie prywatności użytkowników. Grupa Robocza Artykułu 29 przy Unii Europejskiej jest zdania, że jego wprowadzenie jest gestem jedynie symbolicznym.

Dostosować można w pełnoekranowym panelu (co Microsoft zwykł nazywać OOBE) pięć opcji: dane o lokalizacji, rozpoznawaniu mowy oraz diagnostyce, spersonalizowane wskazówki oraz śledzenie użytkownika w celach reklamowych poprzez nadawanie mu identyfikatora. Uwaga! Jak pisaliśmy wcześniej, dostęp do ostatniej opcji może wymagać przewinięcia listy dostępnych funkcji.

Microsoft udostępnił także funkcje ograniczania możliwości instalowania oprogramowania spoza Sklepu. Nadal jednak pozostawiona zostanie możliwość korzystania z aplikacji win32, zaś ich kompletne wyłączenie ma być domeną jedynie Windowsa 10 Cloud – okrojonej wersji systemu, która najpewniej będzie w przyszłości ma stanowić odpowiedź na Chrome OS-a.

W praktyce nowość pojawiła się w Ustawieniach systemu, na liście Aplikacji i funkcji. Nad rzeczoną listą znajdziemy menu rozwijane, na którym dostępne są trzy konfiguracje: pozwalająca na instalację oprogramowania z dowolnego źródła, preferująca Windows Store, ale dopuszczające aplikację win32 oraz konfiguracja skrupulatnie blokująca jakiekolwiek źródła poza Windows Store.

Pojawiły się także zmiany, które ułatwią instalację Windowsa 10 na komputerach obsługujących UEFI, na których wcześniej zainstalowany był Windows 7 w trybie BIOS-u. Dzięki narzędziu System Center Configuration Manager, możliwe będzie zdalne zainstalowanie nowego Windowsa, bez konieczności ręcznej (i wymagającej fizycznej obecności administratora) konfiguracji partycji i firmware.

Windows Defender ma być, przynajmniej według twórców Firefoksa i Chrome'a, jedynym narzędziem koniecznym do skutecznej ochrony komputera. W Creators Update Defender doczekał się odświeżonego interfejsu, który odpowiadać ma przyjętemu w pracach nad Windowsem 10 językowi wzornictwa.

Przypomina on teraz bardziej Ustawienia systemu. Otrzymujemy zatem podział na pięć kategorii: ochrona przed wirusami i zagrożeniami, wydajność i kondycja urządzenia, firewall i ochrona sieci, kontrola nad aplikacjami i przeglądarką oraz ustawienia kontroli rodzicielskiej.

Ważną, choć nie jedyną, zmianą w mechanizmach aktualizowania Windowsa jest wprowadzenie zmian, dzięki którym użytkownicy mają mieć większa kontrolę nad pobieraniem i instalacją kolejnych aktualizacji. Możliwe będzie między innymi opóźnianie aktualizacji: wybrać można natychmiastową instalację, zlecić ją w wybranym przez siebie terminie, lub zdecydować, by powiadomienie zostało wyświetlone później.

Ponadto Windows 10 od Creators Update umożliwia także całkowite zatrzymanie aktualizacji. W zaawansowanych ustawieniach Windows Update znajdziemy funkcję ich pauzowania, dzięki czemu system nie będzie otrzymywał aktualizacji systemu Windows 10 przez maksymalnie 35 dni. Po upływie tego czasu pauza zostanie wyłączona automatycznie. Wyjątek będą stanowiły definicje Windows Defendera.

Nowy Paint 3D to sztandarowa nowość Creators Update – to właśnie z dostępności prostego w obsłudze narzędzia do tworzenia grafiki trójwymiarowej Microsoft czyni największą zaletę aktualizacji dla twórców. Oczywiście pełnie swojej możliwości nowy Paint rozwinie na hybrydach Surface Pro 4.

Program – oprócz możliwości tradycyjnego Painta – umożliwia między innymi zaznaczanie obiektów i automatyczne nadawanie im trzeciego wymiaru. Tak wyrenderowany obiekt można oczywiście obracać i dalej modyfikować, a nawet podzielić się w nim w oficjalnym repozytorium.

W Windowsie 10 pojawił się także tryb dla graczy, który ma podnieść wydajność w grach. W momencie pojawienia się pierwszych przecieków, mówiło się o trybie dla deweloperów bądź o wyłączaniu zasobożernych usług Windowsa. W praktyce jednak, tryb dla gracza umożliwia wzrost wydajności przez alokację zasobów.[yt=https://www.youtube.com/watch?v=Zc-ka42BMls]Oznacza to, że gry przestaną być zwykłymi procesami, działającymi wśród innych, pod nadzorem systemu operacyjnego. Na poszczególne rdzenie procesora zostaną rozdzielone procesy systemowe i gry. Na przykład 3 (większość) z 4 rdzeni w całości będą zaangażowane w obliczenia na potrzeby gry, zaś pozostały w procesy systemowe. Game Mode ma obsługiwać zarówno win32, jak i UWP.

Windows nie wymaga już także instalacji oprogramowania, które zadba o nasz wzrok oraz higienę snu. Windows posiada bowiem w Ustawieniach nową pozycję, która umożliwia ograniczenie emisji niebieskiego światła. Proces może przebiegać automatycznie, podobnie jak np. we f.lux, jednak użytkownik może także ręcznie określić czas wschodu i zachodu oraz temperaturę barw.

Czas na drugą metanowość, czyli aktualizację w procesie aktualizacji. Creators Update oprócz rozszerzonych możliwości zarządzania aktualizacjami, obsługuje także Unified Update Platform, czyli aktualizacje delta (czy też aktualizacje różnicowe), które odczuwalnie zmniejszyć mają ilość pobieranych danych.

Unified Update Platform umożliwia bowiem pobieranie jedynie tych plików, w jakich od ostatniej kompilacji zaszły zmiany. Instalator wykorzystuje już dostępne na dysku pliki i na ich podstawie rekonstruuje instalację całego systemu, uzupełniając ją o wprowadzone zmiany. Według Microsoftu średnia wielkość paczki różnicowej wynosi około 1 GB.

Nowości nie mogły także ominąć przeglądarki Microsoftu, mimo że użytkownicy nie wykazują wobec niej takiego entuzjazmu, jak producent. Pomniejszych nowości, ja obsługa Sklepu z e-bookami (nie w Polsce) czy WebVR i WebRTC, jest sporo. Dwie z nich są jednak bardziej istotne. Przeciętny użytkownik zauważy nowy, naprawdę wygodny, menedżer sesji: jednym przyciskiem wszystkie otwarte karty można zrzucić na panel boczny i tam nimi zarządzać oraz stamtąd je przywracać.

Jeszcze ważniejsza wydaje się zmiana pod maską, a mianowicie wprowadzenie izolacji kontenerowej. W osobnej piaskownicy znajdą się aplikacje internetowe, intranetowe, flashowe, rozszerzenia, a w końcu interfejs użytkownika. Microsoft usunął z Edge'a także wiele brokerów, które udostępniać mają zasoby zgodnie z przyjętą polityką, jednak stanowią słaby punkt każdej piaskownicy. W rezultacie przeglądarka ma być bezpieczniejsza.