Signal padł. Nic dziwnego, skoro rzuciło się na niego 40 milionów ludzi

Signal to aplikacja, która w przeciągu ostatnich dni zyskała ogromną popularność. W związku ze zmianami dotyczącymi WhatsAppa zainteresowanie przekroczyło oczekiwania developerów. Serwery nie wytrzymały.

Signal stał się bardzo popularny w ostatnich dniach.
Signal stał się bardzo popularny w ostatnich dniach.
Marcin Watemborski

15.01.2021 20:07

Kilka dni temu Arek Stando pisał o zaletach Signala. Ta aplikacja podbija cały świat dzięki kilku zaletom dotyczącym prywatności i potknięciom WhatsAppa. Użytkownicy tego komunikatora zaczęli pytać na grupach facebookowych odnośnie alternatywy do "zielonej słuchawki".

Problem z WhatsAppem polega na tym, że niebawem dane użytkowników trafią serwery Facebooka, co nie spodobało się wielu z nich. W porównaniu do wszystkich innych komunikatorów, Signal wypada najlepiej w kwestii prywatności. Nic dziwnego więc, że miliony (dosłownie!) ludzi zaczęło zakładać konta i korzystać z dobrodziejstw tej apki. Doprowadziło to do wykrzaczenia się serwerów, które po prostu nie uniosły na swoich barkach nagłej popularności.

Plusem Signala jest to, że konwersacje nie są przetrzymywane w chmurze, a w pamięci urządzenia. Dodatkowo użytkownik może stworzyć szyfrowaną kopię bezpieczeństwa. Oprócz tego, istnieje możliwość ustawienia czasu przetrzymywania wiadomości przez 30 dni, pół roku lub rok. Nie zabrakło też trybu znikających wiadomości, które przestaną być widoczne po 5, 10 lub 30 sekundach; 1, 5 lub 30 minutach; 1, 6 lub 12 godzinach tudzież po dniu czy tygodniu.

Według Arka, Signal jest obecnie najbezpieczniejszym darmowym komunikatorem. Podkreśla to tym bardziej fakt, że apka jest pierwszym wyborem Edwarda Snowdena czy szefa Twittera Jacka Dorseya.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (147)