Skyrim chwilowo za darmo, bo na Steam można już łatwiej sprzedawać modyfikacje

Jedną z głównych zalet gier w wersjach PC, poza oczywiście lepszą w stosunku do ich wydań konsolowych grafiką, jest możliwość przyjrzenia się plikom programu i bawienia się w robienie modyfikacji. Firma Valve już od wielu lat umożliwia proste dzielenie się fanowskimi dodatkami na platformie Steam, oddając domorosłym twórcom coraz to nowe opcje zarabiania na swym hobby. Od teraz mogą łatwiej sprzedawać tzw. mody.

Skyrim chwilowo za darmo, bo na Steam można już łatwiej sprzedawać modyfikacje

24.04.2015 | aktual.: 24.04.2015 13:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Obraz

Od 2011 roku, kiedy to ruszył warsztat Steam, na sprzedawaniu różnorakich drobnych dodatków dla wybranych tytułów setki zapaleńców zarobiło łącznie blisko 60 milionów dolarów. Chodziło głównie o kosmetyczne zmiany dla darmowego Team Fortress 2 oraz garść ciekawych nowości dla Dota 2 oraz Counter-Strike: Global Offensive. Od dawna zastanawiano się jednak również, jak umożliwić zdolnym producentom ambitnych, ogromnych rozszerzeń, zapewniających zabawę na kilkadziesiąt godzin lub zupełnie odmieniających całe gry, wygodne pogłębianie swojej pasji. Za pieniądze, naturalnie.

Wreszcie dograno szczegóły, na początek z Bethesdą, wydawcą między innymi The Elder Scrolls V: Skyrim. Wypuszczona blisko 4 lata temu wyśmienita produkcja RPG wciąż świetnie sobie radzi na rynku z uwagi na dostęp do narzędzi, ułatwiających zmienianie gry, plus prężnie działającą w temacie modyfikacji społeczność. Z samego warsztatu do pobrania jest w tej chwili niemal 24 tysiące modów i z każdym dniem pojawiają się nowe. Obecnie na nich także da się zarabiać. Zasady są proste. Robimy coś naprawdę fajnego, co rzecz jasna musi działać z grą, po czym wypuszczamy w Steam Workshop w przystępnej cenie. Jak ktoś to kupi, część sumy idzie na nasze konto. Jeżeli ktoś nie wie, jak wycenić swoją pracę, może ją rozpowszechniać też za co łaska. Każdy wtedy zapłaci za modyfikację tyle, ile uzna, że jest ona faktycznie warta.

Valve ułatwiło nieco zadanie wstępnie zainteresowanym wsparciem przedsiębiorczych miłośników Skyrima. Firma zebrała do kupy część najfajniejszych kreacji i zaczęła sprzedawać w specjalnej paczce za niecałe 26 euro. Pakiet zawiera 17 elementów, w tym nowe lokacje, bronie, elementy pancerza czy po prostu usprawnienia graficzne. Wszystko powinno pięknie działać i automatycznie dodać się do gry, jeśli jednak ktoś będzie miał problemy, zawsze może wirtualny towar zwrócić. Ma na to całe 24 godziny.

Dodatkową zachęta do szerszego otworzenia portfela jest czasowe odblokowanie The Elder Scrolls V: Skyrim na Steam. Grę można sprawdzić sobie zupełnie za darmo do 26 kwietnia, a potem nabyć ją 75% taniej albo 66%, jeśli połasimy się na edycję legendarną. Naprawdę warto zacząć grać, jeżeli z jakichś powodów do tej pory nie znalazła się jeszcze odpowiednia motywacja do rozpoczęcia polowania na smoki... Tak czy siak, na Skyrimie na pewno się program nie skończy. Co będzie dalej? Zapewne Fallouty 3D.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Komentarze (43)