Spłonęły kolejne maszty 5G. Znowu przez teorię spiskową o koronawirusie
Kolejne maszty telekomunikacyjne z antenami sieci 5G płoną w Europie. Potwierdzono nowe przypadki podpalenia, tym razem w Holandii i we Włoszech. Niewykluczone, że akcja dezinformacyjna łącząca 5G i COVID-19 jest zorganizowana.
14.04.2020 15:12
Na początku kwietnia Reuters informował o kilku przypadkach podpalenia masztów telekomunikacyjnych w Wielkiej Brytanii. Powodem były nowe teorie spiskowe. Wedle rozsiewanych w sieciach społecznościowych fałszywych informacji, sieć 5G może powodować chorobę COVID-19, czy też pogarszać stan osób zakażonych.
YouTube usuwa filmiki przedstawiające tego typu teorie. Niestety na Facebooku nadal istnieją liczne grupy entuzjastów, dzielące się fałszywymi informacjami. Co więcej, kilka dni temu Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji wydała oświadczenie, w którym tłumaczy, że działanie sieci 5G nie ma żadnego związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Niestety powstrzymanie fanatyków nie jest takie proste. Kilka dni temu pojawiły się informacje o pierwszych incydentach we Włoszech, a Reuters donosi o kolejnych czterech podpaleniach w Holandii. Motyw był ten sam, czyli łączenie sieci 5G z pandemią koronawirusa z Wuhan. Niewykluczone, że przypadków podpalenia było znacznie więcej. Niektóre źródła mówią o nawet kilkudziesięciu incydentach.
Zwykłe fake newsy, czy zorganizowana akcja? Dlaczego płoną maszty 5G?
Teoria przeciwko teorii. Marc Owen Jones, analityk z uniwersytetu Hamad Bin Khalifa w Katarze, przeanalizował ostatnie 22 tysiące tweetów łączących frazy "5G" i "corona". Okazało się, że profile użytkowników rozsyłających te informacje wyglądały bardzo nieautentycznie. Co więcej, schemat przesyłania fake newsów o COVID-19 i 5G był już mu dobrze znany.
Według eksperta ds. dezinformacji w sieci, kampania jest przeprowadzona w sposób podobny do tej z 2016 roku, kiedy to Rosjanie mieli wpływ na wynik wyborów prezydenckich w USA. W przypadku 5G nie udało się jeszcze potwierdzić, czy to rzeczywiście zorganizowana akcja, a tym samym nie wiadomo, kto stoi za tym pomysłem.