Test Ferguson Vibro Stereo – niech gra muzyka z biurka, podłogi… wanny!
Głośników bezprzewodowych oraz przewodowych do smartfonów i innych urządzeń mobilnych ci u nas dostatek. Wybór możemy warunkować pod kątem wielkości, mnogości możliwości połączenia ze źródłem dźwięku, dodatkowych funkcji, odporności na warunki zewnętrzne itp. Ale niewiele jest na rynku urządzeń, które potrafią zaskoczyć swoim działaniem i do poprawnego funkcjonowania wymagają niemal dowolnej płaskiej powierzchni. Oto głośniki wibracyjne Ferguson Vibro Stereo.
09.02.2019 10:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Intrygująca konstrukcjaNa pierwszy rzut oka głośniki wyglądają jak tłoki silnika – dwa czarne walce ze srebrnymi wyżłobieniami oraz stopkami na przyssawkę. Wystarczy jednak wziąć je do ręki, aby dojść do wniosku, że nie jest to zwykły plastikowy głośnik Bluetooth – są dość ciężkie i solidnie zbudowane. Oba wyglądają tak samo, mają taki sam zestaw złączy (Line In oraz microUSB), jeden przycisk i mikrofon (sprzęt pełni również rolę zestawu głośnomówiącego). Jak je zatem odróżnić? Po włączeniu obu głośników następuje ich połączenie, a nagrany głos informuje nas, czy jest to głośnik lewy czy też prawy. Dość ciekawe rozwiązanie.
Głośniki łączą się ze sobą bezprzewodowo, w taki sam sposób połączą się również z urządzeniem źródłowym, choć możliwe jest także połączenie przewodowe. W zestawie oprócz głośników znajdziemy właśnie kabelek audio zakończony dwiema wtyczkami Jack oraz kabel usb typu Y tj. z jednej strony jedna wtyczka USB, z drugiej dwie microUSB do ładowania głośników. Wewnątrz każdego głośnika jest akumulator 1050 mAh, który pozwala na około 6 godzin pracy po 2 godzinach ładowania. Moc muzyczna zestawu to 20W RMS.
Jak to działa? Aby głośniki działały poprawnie, niezbędna jest płaska powierzchnia, na której będziemy mogli je ustawić, a raczej przyczepić za pomocą wspomnianych wcześniej przyssawek. Gdy głośniki podniesiemy lub będziemy trzymać w dłoniach, dźwięk będzie bardzo marny, ledwo słyszalny – dopiero po położeniu np. na biurku, stole, komodzie itp. rozlega się głośny dźwięk o dość przyjemnej, jak na urządzenie tej wielkości barwie. Nie ma tu zbyt wiele tonów wysokich, średnica też nie jest zbyt szeroka, ale Vibro Stereo grają dość czysto do pewnego poziomu głośności. Tak czy inaczej bardzo wiele zależy od powierzchni, na której je ustawimy, bowiem zadziała ona jak pudło rezonansowe. Najlepszym wyborem będzie drewniane biurko lub stół, w ostateczności komoda lub panele na podłodze. Po przyczepieniu głośników do laptopa z tworzywa sztucznego dźwięk był płaski… i plastikowy. Zdaniem producenta, aby zmaksymalizować głębię dźwięku i wydobyć średnie oraz niskie tony, najlepiej położyć głośniki na drewnianej powierzchni. Metal wzbogaci bass oraz jego punktowość, tektura np. pudełko itp. wywołają efekt płyty winylowej, zaś szklana powierzchnia spowoduje, że dźwięk będzie czysty i detaliczny.
Ciekawą cechą głośników Ferguson Vibro Stereo jest fakt, że nie grają one kierunkowo, bowiem nie posiadają tradycyjnych przetworników. Dźwięk rozchodzi się wokół głośników, dzięki czemu spotęgowany jest efekt przestrzenny – muzyka rozchodzi się dookoła i jest słyszalna w taki sam sposób z przodu, z boku czy też z tyłu. Oczywiście zmienia się efekt stereo, ale natężenie dźwięku oraz jego barwa jest praktycznie niezmienna.
Pełnoprawna alternatywa czy ciekawy dodatek? Od razu zaznaczam, że testowane głośniki nie zastąpią akcesoryjnych zestawów dobrej klasy w konfiguracjach 2.0, 2.1, 5.1 itp. Mimo to mogą być ciekawym dodatkiem jak również alternatywą dla wbudowanych głośników w laptopa, które w większości przypadków grają po prostu marnie. W przypadku Vibro Stereo, oprócz niezłego dźwięku, dochodzi również efekt wibracji, który jest niejako skutkiem ubocznym ich działania. Jeśli laptopa używamy do grania, takie wzbogacenie doznań o delikatnie drgający stół lub biurko, może być interesującym doznaniem. Każdy wybuch, strzał czy cios może być nie tylko słyszalny, ale również odczuwalny. Nie są to oczywiście potężne wstrząsy, ale odczuwalne drgania powierzchni są ciekawym dodatkiem.
Czy warto?Ferguson Vibro Stereo to bardzo ciekawe urządzenie, które pozytywnie zaskakuje i sprawia, że słuchanie muzyki, oglądanie filmów czy granie na smartfonie, tablecie lub laptopie staje się interesujące i nieco inne, niż w przypadku tradycyjnych głośników. Nie jest to jednak sprzęt ani dla melomanów, którzy szukają bardzo czystego dźwięku o bogatej barwie, ani miłośników kina i gier, którzy potrzebują mocnego uderzenia. Pewnym problemem może być również cena – około 200 złotych to mimo wszystko dość sporo. Ale jeśli ktoś lubi gadżety i nietypowe rozwiązania, z pewnością doceni wszechstronne i wielowymiarowe podejście do dźwięku. Eksperymentowanie z poszukiwaniem miejsca, które wygeneruje najlepszy dźwięk to świetna zabawa.
- Solidna obudowa
- Kompaktowe wymiary
- Różne efekty w zależności od powierzchni
- Nawet 6 godzin bezprzewodowej pracy
- Wymagają płaskiej powierzchni (na pikniku lub wycieczce będą raczej zbędne)
- Spora waga (wymuszona konstrukcją)