Valve obniża prowizje dla twórców gier na platformie Steam
Firma Valve, właściciel platformy Steam, ogłosiła nową politykę podziału przychodów z twórcami gier. Prowizje nie będą już stałe, ale uzależnione od generowanych obrotów, a autorzy najpopularniejszych produkcji zarobią za pojedynczą kopię więcej niż dotychczas.
01.12.2018 11:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dotychczas do kasy Valve'a trafiało 30 proc. wartości każdej sprzedanej kopii, chyba że umowa z deweloperem stanowiła inaczej, co jednak dotyczyło głównie wydawnictw niezależnych w ramach programu Steam Direct. Natomiast począwszy od dzisiaj, 1 grudnia 2018 r., taka prowizja będzie pobierana tylko do momentu przekroczenia przez grę 10 mln dol. przychodu.
Po osiągnięciu progu 10 mln dol. prowizja spadnie do 25 proc., 50 mln dol. zaś – 20 proc.
Jak czytamy w oświadczeniu, Valve chce tym sposobem „wynagrodzić wysiłki większych producentów gier na rzecz usprawniania platformy Steam”, choć – nie ukrywajmy – w istocie rzeczy chodzi o walkę ze stale postępującym odpływem w stronę autorskich agregatorów. Co zrozumiałe, potentaci nie chcą dzielić się zyskami, zwłaszcza w tak dużym stopniu.
Nieprzypadkowo najnowsze Call of Duty: Black Ops 4 zostało wydane poprzez Battle.net, w odróżnieniu od poprzednich odsłon, które rokrocznie zasilały bibliotekę Steam'a.