WICT: Inspekcja pakietów przyjęta, przez nieuwagę wyciekł szkic specyfikacji
Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny, który obraduje właśnie w Dubaju, pracuje między innymi nad przyjęciem proponowanych przez Chiny zasad, które miałyby między innymi ułatwić operatorom wykrywanie wymiany objętych prawami autorskimi plików muzycznych czy też blokowanie lub przekierowywanie ruchu niektórym abonentom. Chodzi o propozycję standardu Y.2770, o której pisałam w środę. Krytycy uważają, że standaryzacja tych czynności jest furtką dla zaostrzenia cenzury, narzędzie potencjalne kontroli i nacisku.
07.12.2012 | aktual.: 07.12.2012 16:35
Dokumenty nie są oficjalnie dostępne publicznie, a wcześniejsza wersja, znana jako Y.dpireq (PDF) nie wspominała o sieciach peer-to-peer czy o odszyfrowywaniu transmisji. Opublikowana przez koreańską organizację opracowującą standardy propozycja wykorzystania (PDF) dogłębnej analizy pakietów rzuciła trochę światła na obecne propozycje. Koreańczycy opisali mianowicie sposób, w jaki operator łączy mógłby wykryć nie tylko, czy abonent udostępnia pliki muzyczne w sieci BitTorrent, ale też zidentyfikować je na podstawie znaków wodnych w plikach MP3. inny przykład wykorzystania mechanizmów to znalezienie wiadomości XMPP napisanych po hiszpańsku. Czy to znaczy, że uczący się hiszpańskiego z pomocą znajomych na Facebooku (Messenger korzysta z protokołu XMPP) będą automatycznie uznawani za terrorystów?
Dokument zawierający szkic standardu wyciekł dziś rano poza granice wyznaczone przez Związek. Na Twitterze poprosiła o niego Asher Wolf z australijskiego CryptoParty… i dostała go mailem. Zanim w ITU ktoś się zorientował i poprosił ją o zachowanie treści dla siebie, plik znalazł się już w rękach kilku dziennikarzy. 95-stronicowy dokument jest kompletną propozycją standardu technologicznego systemu inspekcji pakietów, fragmenty można obejrzeć między innymi na łamach The Register. Na pierwszy rzut oka nie obejmuje ona jednak nic ponad to, co już dzieje się w infrastrukturze Internetu — urządzenia przekazują pakiety między sobą tak, aby docierały one do celu.
Niepokojący jest dopiero dodatek ze scenariuszami, gdzie opisany jest na przykład sposób różnicowania usług (przeczy to neutralności Internetu), monitorowanie ruchu i alokowanie zasobów na podstawie subskrypcji (jakby można było kupić abonament Premium na Internet) i rozliczenia na podstawie wykorzystywanych usług (ruch za granicę droższy niż w obrębie kraju, VoIP droższy niż e-mail). Na liście znalazło się także wykrywanie zagrożeń, co nie jest złym pomysłem, o ile definicja zagrożenia obejmie panoszące się w Sieci wirusy, a nie maile napisane po hiszpańsku.
Nie znalazła się tam żadna technologia, która jeszcze nie istnieje. Celem jest więc prawdopodobnie wymuszenie stosowania tych samych standardów na operatorach w różnych krajach.
Standard ten został dziś zatwierdzony. Decyzja została podjęta mimo ostrego sprzeciwu wielu krajów. Reprezentanci Niemiec podkreślali, że organizacja podlegająca ONZ nie może poddawać procesowi standaryzacji technologii, które mogą zwiększyć kontrolę nad przekazywanymi drogą telekomunikacyjną treściami, mogą poszerzyć możliwości cenzury lub wpłynąć negatywnie na wolny przepływ informacji. Niemcy już wcześniej (DOC) sprzeciwiali się takiemu wykorzystaniu DPI.