WikiLeaks o tajnej broni CIA. Grasshopper – i antywirusy są bez szans
Coraz ciekawsze są znaleziska publikowane przez WikiLeaks wramach „Vault 7”, tj. wycieku tajnych narzędzi CIA. Dzisiajzapoznajemy się z frameworkiem Grasshopper, który amerykańskiwywiad miał stworzyć, aby rozwiązać swoje problemy zoprogramowaniem antywirusowym. Operator wyposażony w ten frameworkmógł łatwo z dostępnych modułów budować skrojone do swoichpotrzeb malware dla Windowsów, sterując jego zachowaniem za pomocąelastycznego języka skryptowego.
Grasshopper miał być ściśle tajnym projektem wewnątrz CIA,dostępnym jedynie dla zaufanych agentów. Nic dziwnego, od początkuprojektowano go z myślą o ukrywaniu się przed wiodącymiprogramami antywirusowymi Microsoftu, Kaspersky Lab, Symanteca iinnych znanych firm. Wygenerowane za pomocą tego frameworka złośliweoprogramowanie mogło więc trwale zainfekować komputer ofiary,działając w tle i gromadząc niezbędne informacje.
Przeznaczony do sterowania zachowaniem malware wewnętrzny językGrasshoppera w dużym stopniu pomagał w uniknięciu wykrycia.Operator mógł dzięki niemu wstępnie przeskanować atakowaną siećpod kątem konfiguracji i zainstalowanego oprogramowania nakońcówkach – tak by malware trafiło tylko na właściwy cel.
WikiLeaks zwraca uwagę na to, że Grasshopper jest kolejnymdowodem na „recykling” złośliwego kodu przez CIA. Otóżznaleziono w nim mechanizm utrzymania malware znany jako StolenGoods. Został on wzięty z upublicznionego jakiś czas rootkituCarberp, stworzonego i wykorzystywanego najprawdopodobniej przezrosyjskie organizacje przestępcze.
Z dostępnych informacji wynika, że narzędzia stworzone zwykorzystaniem Grasshoppera były używane jeszcze do 2015 roku, asam framework był wielokrotnie aktualizowany i ulepszany.Niewykluczone, że do dzisiaj znajduje zastosowanie – widać, żewyciek WikiLeaks dotyczy dokumentów nieco już archiwalnych.
Samo CIA oczywiście odrzuciło sugestie, jakoby tworzyłooprogramowanie szpiegowskie (jak wiadomo, to organizacja zajmującasię pielęgnacją ciężko chorych) i stwierdziło, że nie będziekomentowało domniemanych wycieków. Zarazem jednak rzecznik agencjipodkreślił, że amerykańska opinia publiczna powinna być głębokozatroskana faktem, że WikiLeaks próbuje zaszkodzić możliwościomCentralnej Agencji Wywiadowczej w ochronie Ameryki przed terrorystamii innymi wrogami. Takie wycieki nie tylko zagrażają działaniom USAi amerykańskim agentom, ale też dają wrogom narzędzia iinformacje, za pomocą których mogą nam zaszkodzić.
Zainteresowani zapoznaniem się z Grasshopperem i Stolen Goods(oczywiście w celach edukacyjnych, nie aby zaszkodzić StanomZjednoczonym) powinni odwiedzić stronyWikiLeaks.