Windows 10, Linux i chmurowe antywirusy odporne na stare sztuczki CIA

WikiLeaks twierdzi, że to co udostępniło z dokumentów CIAdotyczących wykorzystywanych przez amerykański wywiad cyberbroni tomniej niż 1% całości. Jak jednak pisaliśmy wcześniej, to coopublikowano, raczej ekspertów nieprzeraża. Większość opisanych luk dawno została załatana,albo też dotyczy starego, nieużywanego już raczej sprzętu. Czy#Vault 7 może nas jeszcze czymś zaskoczyć? Na razie producencioprogramowania zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą.

Windows 10, Linux i chmurowe antywirusy odporne na stare sztuczki CIA

Windows 10 odporne na CIA

Od samego początku czekaliśmy na oficjalne stanowisko Microsoftuw sprawie przedstawionych przez WikiLeaks rewelacji. I oto jest – *zpowagą podchodzimy do kwestii bezpieczeństwa i prowadzimy głębsząanalizę, by ustalić, czy konieczne są dodatkowe działania dolepszego zabezpieczenia naszych klientów, *przeczytaćmożemy w oficjalnym komunikacie.

Na razie jednak firma z Redmondmoże stwierdzić, że użytkownicy Windowsa 10 sąbezpieczni, przedstawionepodatności dotyczyły starszych systemów i oprogramowania. W raziepotrzeby, jeśli wciąż trwa okres wsparcia, wydane zostaną dlanich odpowiednie łatki.

Linux? Pingwin zbyt szybki, by go namierzyć

W sprawie Vault 7 wypowiedziałsię także dyrektor techniczny Fundacji Linuksa, pan Nicko vanSomeren. Jego zdaniem Linux jest powszechnie używanym systememoperacyjnym, z ogromną liczbą użytkowników na świecie, nie jestwięc zaskakujące, że agencje wywiadowcze różnych krajów biorągo na celownik, tak samo jak własnościowe oprogramowanie.

Ale Linux jest zarazem bardzotrudnym celem. *Tysiące zawodowych programistów iochotników, w tym wielkie talenty, nieustannie ulepszają ipoprawiają Linuksa. To pozwala na wydawanie nowych wersji kernela cokilka dni, jest to jeden z najszybszych cykli wydawniczych w całejbranży. Takie tempo pozwala opensource’owej społeczności naszybsze usuwanie podatności i wydawanie łatek – *podkreśliłvan Someren, przekonany, że CIA nic nie ma na świeże Linuksy.Warto też pamiętać, że nad Linuksem pracuje też konkurencyjnadla CIA agencja NSA, używająca „pingwina” w swoich centrachdanych – to z jej laboratoriów wyszedł SELinux, czyli zestawmodyfikacji jądra implementujący zaawansowane politykibezpieczeństwa.

Stare metody na antywirusy dziś tylko szkodzą

Interesującą opinię w sprawiecyberbroni CIA przedstawiła nam też fińska firma F-Secure, którejantywirus został opisany wśród tych ponad 8 tysięcy ujawnionychprzez WikiLeaks dokumentów jako możliwy do oszukania. EksperciF-Secure podchodzą do sprawy raczej sceptycznie. Ich zdaniem metodyopisane w domniemanym dokumencie CIA nie są w stanie zapobiecwykryciu na końcówce nawet przez tradycyjnego antywirusa, obejściemożliwe jest tylko w bardzo specyficznych warunkach, prawdopodobniepodczas inspekcji plików archiwów na poziomie bramki. Bywykorzystać taką metodę w praktyce, konieczne byłoby jejpołączenie z wieloma innymi.

Dzisiaj oferowane zabezpieczeniakońcówek stosują jednak dodatkowe warstwy bezpieczeństwa,uaktywniające się podczas rozpakowania archiwum i wyzwoleniazłośliwego ładunku, mogą one pomóc, gdy pierwszy z komponentówochrony zawiedzie – twierdzi F-Secure. Oczywiście, napastnikdysponujący zasobami takimi jak CIA może przygotować wyrafinowanyatak, przeznaczony do obejścia czy przełamania tych konkretnychzabezpieczeń, jakie są stosowane w organizacji, często niepotrzebuje nawet w tym celu złośliwego oprogramowania.

Sęk jednak w tym, że opisane wdokumencie metody oszukania antywirusa są kontrskuteczne w erzekorzystających z chmurowych rozwiązań antywirusów. Wszystkobowiem co modyfikuje plik binarny tak, by obejść bazę sygnaturantywirusa staje się natychmiast unikatową próbką, budzącąpodejrzliwość zabezpieczeń końcówki i przesłaną doautomatycznej analizy w chmurze. Rozwiązania F-Secure takie jakDeepGuard i Security Cloud są odporne na przedstawione w dokumentachVault 7 próby oszukania i potrafią zablokować malware zanim sięjeszcze uruchomi.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (77)