Windows 10, aktualizacja, katastrofa – ułóż zdanie z tymi wyrazami, bo znów jest niewesoło
Windows 10, aktualizacja i katastrofa – to słowa, które na dobrychprogramach padają regularnie i odmienione były już chyba przez wszystkie przypadki. W tym samym kontekście. Co teraz? – zapytacie. Jak wynika z doniesień w sieci, bigosu narobiła ludziom aktualizacja zbiorcza KB4532693. Nie instaluj jej.
KB4532693 to właściwie paczka aktualizacji, wydana w miniony wtorek, w ramach Patch Tuesday, dla Windowsa 10 w wersji 1909 oraz 1903.
Miała agregować najnowsze poprawki bezpieczeństwa, a tymczasem, jak grzmi internet, doprowadza do utraty wszystkich ustawień i plików osobistych. Nie wiedzieć czemu, po felernej aktualizacji w niektórych przypadkach dochodzi do uznania folderu użytkownika w ścieżce C:\Users za kopię zapasową. W nazwie pojawia się sufiks .bak lub .ooo, a co za tym idzie zawartość traktowana jest jako nieistniejąca.
Użytkownicy logują się na swoje konto i widzą czystą instancję systemu, bez ustawień osobistych i plików. Tak, jakby ów profil dopiero utworzyli.
Ponoć pomaga ręczne przywrócenie oryginalnych nazw poprzez panel Zarządzanie komputerem, ale jako że opinie na ten temat są sprzeczne, w tej chwili lepiej po prostu nie instalować KB4532693. Warto ją także usunąć, jeśli już została zainstalowana, bo rzekomo problem z danymi nie zawsze ujawnia się w chwili pierwszego rozruchu po aktualizacji.