Windows 10 – prywatność wciąż kwestionowana, 5 przełączników to za mało
Drodzy panowie Lynch i Nadella – tymi słowami zaczynasię list adresowany do najważniejszych ludzi w Microsofcie, podktórym podpisała się przewodnicząca Grupy Roboczej Artykułu 29.Pod tą tajemniczą nazwą kryje się zrzeszenie 28 najwyższychurzędników odpowiedzialnych za ochronę danych osobowych w krajachczłonkowskich Unii Europejskiej. Zrzeszenie, powiedzmy sobieszczerze, niezbyt obecnie Microsoftowi przychylne.
21.02.2017 16:42
Zaczęło się od Francji. W lipcu zeszłego roku CNIL, tamtejszyodpowiednik GIODO, nakazał Microsoftowi dostosowaćsię do prawa o ochronie danych osobowych obowiązującego w tymkraju. Firma z Redmond dostała na to trzy miesiące – i gdy tylkonakaz otrzymała, ogłosiła, że z radością z francuskimiurzędnikami będzie współpracować, by wypracować zadowalającerozwiązanie. Co najbardziej w tym ciekawe, nawet nie próbowanopodważać oceny CNIL, zgodnie z którą Windows 10 gromadzinadmierną ilość danych o swoich użytkownikach.
Od lipca minęło trochę czasu, wydana została RocznicowaAktualizacja systemu – i co z tego? Zdaniem Grupy Roboczej Artykułu29, właściwie nic. Odpowiedzialni za ochronę danych osobowychurzędnicy wciąż są zaniepokojeni domyślnymi ustawieniamiprywatności w systemie i ewidentnym brakiem wpływu użytkownikówna przetwarzanie ich danych.
Owszem, w kompilacjach dla Insiderów pojawił się wyświetlanypodczas instalacji Windows 10 ekran z pięcioma opcjami,pozwalającymi ograniczyć zakres zbieranych danych (dostępny też wwersji webowej),ale zdaniem Grupy Roboczej jest on niejasny, Microsoft nie informujenależycie o tym, jakiego rodzaju dane są zbierane i w jakichcelach. Bez takich informacji świadome wyrażenie zgody przezużytkownika jest niemożliwe – a co za tym idzie, producentWindowsa nie ma prawa na terenie Unii Europejskiej danych tychprzetwarzać.
Co prawda Grupa Robocza docenia gotowość, z jaką Microsoftpodszedł do kwestii współpracy z urzędami odpowiedzialnymi zaochronę danych osobowych, ale zarazem zauważa, że zebrane daneużytkowników Windowsa 10 wykorzystywane są do różnych celów,także reklamowych. To sprawia, że wcześniej podniesione w ramachśledztwa poszczególnych urzędów państw unijnych wątpliwościpozostają nierozwiane. Nawet zapowiadane zmiany w Windowsie 10niczego w tej kwestii nie zmieniają, dlatego Grupa liczy, żeMicrosoft wykaże się pełną współpracą w tej kwestii.
Warto podkreślić, że Grupa Robocza Artykułu 29 jestorganizacją niezależną od Komisji Europejskiej i jako taka niedysponuje instrumentami prawnymi, pozwalającymi ukarać Microsoft napoziomie Wspólnoty. Wypracowane w jej ramach ustalenia mogąprzełożyć się jednak na wyniki śledztwa prowadzonego przezkrajowe urzędy ochrony danych osobowych – właśnie w sprawienadużyć wobec użytkowników nowego systemu.