Windows 7 cię dosłownie zaspamuje. Albo go zmienisz
Wiadomo, że 14 stycznia żywot systemu Windows 7 dobiegnie końca. Pomijając korporacje, które zdecydują się odpłatnie przedłużyć wsparcie, a także komputery niezbędne do przeprowadzenia najbliższych wyborów w USA, Microsoft dłużej już siódemki aktualizować nie będzie.
To jednak wiedzieliśmy od dawna. Tymczasem okazuje się, że osoby zdecydowane pozostać przy Win 7 mogą mieć problem nie tylko z bezpieczeństwem.
Microsoft zamierza bowiem użytkowników nieaktualnej wersji Windowsa zaspamować
I to pełnoekranowymi powiadomieniami. W opisie aktualizacji bezpieczeństwa KB4530692 z 10 grudnia 2019 możemy odnaleźć wyjątkowo dosadny komunikat:
Jak czytamy, rzeczone powiadomienie pojawi się bez względu na wykorzystywaną wersję systemu. Począwszy od Starter, poprzez obydwie odmiany Home, a skończywszy na Professional i Ultimate. Wyjątkiem będą tylko ci, którzy wykupią przedłużone wsparcie ESU.
Mówiąc wprost, Microsoft użytkowników siódemki próbuje brać pod włos. Spamem. Nie wiadomo tylko, czy rzeczone powiadomienie pojawi się raz czy może ma wyświetlać się cyklicznie.
Trochę jak powrót do starych czasów i demonstracyjnych wersji aplikacji w modelu *nagware
Na przełomie wieków popularnym zabiegiem twórców aplikacji było udostępnianie wersji demonstracyjnych w modelu zwanym nagware lub annoyware*. Program summa summarum działał poprawnie i miał pełną funkcjonalność, ale jego praca często przerywana była komunikatem o konieczności uiszczenia zapłaty, który można było zamknąć dopiero po upływie kilkudziesięciu sekund. Wypisz, wymaluj powtórka z rozrywki.
Tyle dobrego, że spam Microsoftu powinno udać się wyeliminować poprzez usunięcie aktualizacji KB4530692. Tak czy inaczej, to bardzo nieeleganckie zachowanie giganta.