„Windows 8.1 with Bing” – Microsoft eksperymentuje z koncepcją darmowego OS‑a
Eksperymenty z modelem sprzedażowym Windows mogą w Microsofciezajść znacznie dalej, niż obniżeniecen na OEM-owe licencje systemu dla producentów najtańszychkomputerów. Źródła w Redmond informują o pracach nad nowąodmianą Windows 8.1, która będzie ściśle zintegrowana z usługamionline Microsoftu – i może nawet być zaoferowana konsumentom zadarmo.
01.03.2014 | aktual.: 02.03.2014 12:35
Pierwsze informacje o wydaniu oferowanym pod nazwą Windows 8.1with Bing pochodzą z popularnego źródła microsoftowychprzecieków z Rosji, bloga Wzor.net.Zrzuty ekranu niewiele wyjaśniają: widać na nich po prostu Windows8.1 Update 1, zarówno w trybie desktopowym jak i Modern UI, zInternet Explorerem 11 oraz kartograficzną aplikacją Map Binga.Cała reszta to już spekulacje: dopisek with Bingjest o tyle enigmatyczny, że Windows 8.1 już od samego początkuzawiera usługę Bing Smart Search, służącą do zintegrowanialokalnego i webowego wyszukiwania.
Po ostatnich, nieoficjalnychoczywiście doniesieniach z Microsoftu, wszystko zaczyna nabieraćsensu: wersja with Bingbyłaby oferowaną po bardzo niskiej cenie (lub wręcz za darmo)aktualizacją systemu dla użytkowników Windows 7, różniącą sięod standardowego Windows kompleksową integracją z usługamisieciowymi, takimi jak Bing, OneDrive, Office Online, Outlook.com czySkype.
Znana blogerka od sprawMicrosoftu, Mary Jo Foley, powołując się na swoje źródła pisze,że Windows 8.1 with Bingjest obecnie fundamentem eksperymentów Microsoftu z monetyzacjąoprogramowania. Od strony technicznej system nie przynosi specjalnychróżnic, stanowić ma po prostu trampolinę do skoku w epokę, wktórej adresowane do konsumentów systemy operacyjne podzielą losprzeglądarek – będą albo darmowe, albo znikną. Źródłemprzychodów miałyby stać się zintegrowane platformy onlinesystemu, tak jak jest to w wypadku Google Chrome OS-a.
Jednocześnie wydanie systemujako darmowej, lub niemal darmowej aktualizacji pozwoliłoby równieżpoprawić popularność Windows 8.1, dziś już nawet przegrywającegow niektórych krajach nie tylko z Windows 7, ale też i OS-em XApple'a.
Nie jest to pierwsza próbaintegrowania oprogramowania i usług, jaką podejmuje Microsoft. W2010 roku Redmond zaoferowało OEM-om pakiet Office Starter 2010Edition w cenie 2 USD/licencja, jeśli zgodzą się napreinstalowanie paska narzędziowego Binga oraz Windows LiveEssentials. Producenci sprzętu, którym nie podobała się takapreinstalacja, musieli za licencję na Office Starter 2010 płacić 5USD. Po raz pierwszy jednak rozwiązanie takie byłoby adresowanebezpośrednio do użytkownika końcowego.
Oczywiście problemem pozostająregulatorzy rynku. Jeśli Komisji Europejskiej nie spodobało sięzbyt ścisłe łączenie z systemem operacyjnym przeglądarki, tojeszcze bardziej może się nie spodobać łączenie systemuoperacyjnego z całym ekosystemem usług online. Można się więcspodziewać, że konkurenci-dostawcy wszelkiej maści usług onlinejuż przygotowują pierwsze szkice skarg do komisarza JoaquinaAlmunii i jego odpowiednika w Waszyngtonie.