Windows stał się niepotrzebny do grania w gry na Windowsa: wystarczy klient Steam na Linuksie
Jeszcze 10 lat temu jedynie najwięksi desperaci korzystali zLinuksa do gier. Od pojawienia się pod koniec 2012 roku działającegona Ubuntu sklepu Steam wiele się pod tym względem zmieniło. NaLinuksa dostępne są dziś tysiące tytułów gier, a wśród nichcoraz więcej tych najgłośniejszych, klasy AAA. Wielu deweloperówuznało, że warto jest myśleć o wspieraniu systemów innych niżWindows. Teraz jednak Valve, wydawca sklepu Steam, zrobił coś, comoże sprawić, że przygotowywanie gier na Linuksa straci po prostusens. Przedstawiony właśnie Proton to specjalna wersja środowiskauruchomieniowego Wine, które pozwoli w ramach linuksowego klientaSteam uruchamiać gry napisane na Windowsa – z oficjalnymbłogosławieństwem Valve.
Wiele osób podejrzewało, że za ostatnim przełomemtechnologicznym w dziedzinie uruchamiania windowsowych gier naLinuksie stoi właśnie wydawca sklepu Steam. Chodzi oczywiście orewolucyjne DXVK, bazującą na API Vulkan warstwę translacji dlaDirect3D 10 i 11, która otworzyła drogę do wydajnego uruchamianiawindowsowych gier na systemie z Pingwinem. Naprawdę wydajnego –klasyczny już Wiedźmin 3 działa u autora newsa z wydajnością naLinuksie zaledwie 5-7% niższą od natywnej dla Windowsa (na karcieGeForce GTX 970 z własnościowymi sterownikami Nvidii).
Valve faktycznie zatrudniło głównego dewelopera DXVK, a oprócztego wyłożyło pieniądze na wiele innych ważnych projektów.Pomogło w pracach nad vkd3d, czyli implementacji Direct3D 12 naVulkanie, linuksową implementacją interfejsu Steamworks iprzeniesieniem na Linuksa bibliotek wirtualnej rzeczywistościOpenVR. Programiści Valve dostarczyli też sporo łatekzwiększających wydajność Wine w uruchamianiu windowsowych gier.
To wszystko znalazło się w nowej wersji Steam Play, którapozwolić ma użytkownikom Linuksa na cieszenie się windowsowymigrami poprzez środowisko uruchomieniowe Proton. Ta bazująca na Wineplatforma jest oczywiście otwartoźródłowa,a skorzystać z niej może każdy, kto zapisał się do kanałubeta klienta Steam.
Windowsowe gry, które nie mają swojej linuksowej wersji, mogąbyć dzięki Protonowi bezpośrednio instalowane na linuksowychdystrybucjach w kliencie Steam. Będą mogły korzystać z natywnychlinuksowych wersji Steamworks i OpenVR.
Valve zapewnia, że zadbano o pełne wsparcie trybupełnoekranowego i automatyczną obsługę wszystkich kontrolerówgier zgodnych ze Steamem. Gry wykorzystujące wielowątkowość majądziałać znacznie szybciej, niż na zwykłym Wine.
Co szczególnie istotne, sprzedane na Protona windowsowe gry będąwliczane do statystyk Linuksa – co miałoby pokazać deweloperomznaczenie otwartego systemu operacyjnego. Na liście początkowowspieranych tak tytułów znalazłosię 27 pozycji, w tym DOOM II, NieR: Automata, S.T.A.L.K.E.R.:Shadow of Chernobyl, Star Wars: Battlefront 2 i Tekken 7.
Lista windowsowych gier możliwych do zainstalowania iuruchomienia przez linuksowego klienta Steam ma być stalerozszerzana – jak tylko nowe tytuły będą do niej dodane jaktylko przejdą testy zgodności. Valve udostępniło także narzędziedo instalacji i konfiguracji sterownikówgraficznych, które pomoże skorzystać z Vulkana i DXVK nalinuksowych dystrybucjach.
Linuksowi gracze mogą oczywiście świętować. Nie tylko zresztąoni – nagle całkiem realne staje się robienie komputerów dogier, za które nie trzeba płacić podatku Microsoftu. Ten kij majednak drugi koniec. Można się obawiać, że wielu producentówgier po prostu machnie ręką na tworzenie linuksowych wersji,uznając, że skoro wersja windowsowa dobrze działa na Protonie wsklepie Steam, to nic więcej robić nie trzeba.
Tak samo nikt nie będzie się specjalnie przejmował tworzeniemgier na Vulkana, skoro można zrobić grę na DirectX, skorzystać zdaleko posuniętych optymalizacji, a w wypadku Linuksa (i macOS-a)zrzucić całą pracę na DXVK. Jako zaś że Proton będziewbudowany w klienta Steam, zwykły użytkownik nawet nie zauważy, żewłaściwie to uruchamia windowsową grę – bo innej wersji poprostu nie ma.