Xiaomi Mi TV 4S – test telewizora 4K z Android TV w świetnej cenie

Żyjemy w czasach, kiedy już większość Polaków sięga po telewizory 4K Ultra HD. I te stają się zarazem coraz tańsze, więc tym bardziej technologia ta nie ma już wysokiej bariery wejścia, jaką miała jeszcze kilka lat temu.

Atrakcyjny cenowo Xiaomi Mi TV 4S to pierwszy 4K TV Xiaomi na rynku polskim, fot. Xiaomi
Atrakcyjny cenowo Xiaomi Mi TV 4S to pierwszy 4K TV Xiaomi na rynku polskim, fot. Xiaomi

31.03.2020 | aktual.: 01.04.2020 13:46

Pierwsze kroki na naszym podwórku stawia właśnie firma Xiaomi, której testowany przeze mnie telewizor 4K, Mi TV 4S, wkrótce wejdzie do sprzedaży. Jego cena (podejrzycie ją na dole testu) jest niewątpliwie bardzo kusząca, a ja przyjrzałem się dokładnie, co otrzymujemy w zamian i dla kogo jest ten telewizor przeznaczony.

Specyfikacja

Przekątnaekranu55cali(1388cm)
Rozdzielczośćtypmatrycypodświetleniaiodświeżanie4K(3840×2160pikseli)LCDIPSDirectLED60HzHDRTakHDR10MaksymalnajasnośćHDR330cd/m²Pokrycieprzestrzenikolorów85procentNTSCTechnologia3DNieSmartTVTakAndroidTV9.0zChromecastiAsystentemGoogleTelewizjacyfrowaDVB-T/T2/T2-HD/C/S/S2OdtwarzaneformatywideoAVIMKV(.mkv.mk3d.mka.mks)H.263H264/MPEG-4AVCMPEG-4WMV9/VC1VP8HEVC(H.265)FlashVideo(.flv.f4v.f4p.f4a.f4b)ObsługiwaneformatynapisówbrakdanychOdtwarzaneformatymuzykiAACeAAC+/aacPlusv2/HE-AACv2MP3WAVWMAZłączaipołączenia3×HDMI(wtymjednozłączeHDMIARC)zgodnośćzHDMI-CECiHDCP2.22×USB3.0CommonInterfacePlus(CI+)cyfrowewyjścieaudio(optyczne-S/PDIF)Ethernet-LANRJ-45(10/100MBit/s)wyjścienasłuchawki35mmŁącznośćbezprzewodowa24&5GHzWi-Fi802.11a/b/g/n/acBluetooth4.2BLE(BluetoothLowEnergy)Głośniki2×10WzobsługąDTS-HDiDolbyAudioWymiary1232mm(szerokość)×711mm(wysokośćzpodstawą767mm)×83mm(głębokość264mmzpodstawą)Waga1245kg(bezstopki)13kg(zestopką)Pobórirocznezużycieenergii103W(klasaenergetycznaA)150kWh

Montaż i wygląd: zaskakująco ładny jak na swoją półkę cenową

Xiaomi Mi TV 4S jest telewizorem dość prostym w montażu, a do zestawu dołączone są jedynie dwie nóżki, więc łącznie musimy wkręcić tylko cztery śrubki. Odbiornik nie jest ciężki, nawet w wersji 55-calowej i bez problemu można sobie poradzić z jego rozstawieniem samemu.

Xiaomi Mi TV 4S wygląda bardzo schludnie, szczególnie jak na swoją półkę cenową, fot. Jakub Krawczyński
Xiaomi Mi TV 4S wygląda bardzo schludnie, szczególnie jak na swoją półkę cenową, fot. Jakub Krawczyński

Jego wygląd, z metalicznym finiszem przypominającym fakturą chromowane aluminium jest ładny dla oka. Prezentuje się on dość minimalistycznie, a jednocześnie schludnie – naprawdę nieźle jak na swoją półkę cenową. Tył telewizora nie jest szczytem ergonomii, ale nie jest też zbyt przysadzisty.

System operacyjny: dobrze znany Android TV

Xiaomi zastosowało w Mi TV 4S bardzo popularny Android TV w wersji 9.0 oraz nakładkę Patch Wall. To drugie rozwiązanie to coś w rodzaju uproszczonego menu (w terminologii komórkowej: launcher) do przełączania się między poszczególnymi urządzeniami podłączonymi pod HDMI, przejścia na telewizję oraz wybierania najważniejszych aplikacji.

Android TV 9.0 natomiast to system operacyjny, który jest telewizorową wariacją na temat Androida. Ma to swoje plusy i minusy. Do tych pierwszych niewątpliwie można zaliczyć to, że menu Mi TV 4S wyda się bardzo znajome, a poza tym można proces ustawiania opcji i konta wykonać z poziomu telefonu. Oprócz tego skorzystamy także z Asystenta Google w języku polskim (troszkę jest jeszcze ograniczony, ale jest) oraz Chromecasta, czyli rozwiązania dzięki któremu możemy strumieniować obraz z telefonu czy innego urządzenia na telewizor.

Android TV jest systemem operacyjnym, w którym płynnie poczuje się większość użytkowników, fot. Jakub Krawczyński
Android TV jest systemem operacyjnym, w którym płynnie poczuje się większość użytkowników, fot. Jakub Krawczyński

Pozytywem najnowszej wersji Android TV jest przejrzystość menu, z kafelkami z najpopularniejszych aplikacji, typu Netflix i YouTube, które pokazują nam sugerowaną zawartość. Aplikacje posortowane są pionowo, a propozycje przewijamy poziomo. Również my jako użytkownicy możemy w prosty sposób dopasować interfejs do naszych potrzeb. Jest również sporo opcji dodatkowych, które dostępne są w panelu bocznym. W zasadzie nie mam wobec niego żadnego zarzutu, oprócz tego, że kilka zaawansowanych funkcji dla graczy jest głęboko tam schowanych.

Jeśli chodzi o aplikacje, na Android TV w zasadzie nie zabraknie nam żadnej większej z nich. Warto zwrócić uwagę, że żyjemy w czasach, kiedy jesteśmy skazani na przesiadywanie w domu, a więc oglądamy więcej. Tutaj niczego nam nie zabraknie: abonamentowe usługi Netflix, HBO GO, Amazon Prime Video, wypożyczalnia filmów Chili VOD, czy też telewizja internetowa WP Pilot – wszystko to jest dostępne w sklepie Google Play.

Android TV 9.0 chodzi na tym telewizorze generalnie dobrze, szybko i sprawnie choć nieco wolniej niż na nowym Nvidia Shield, ale dla większości osób system sprawdzi się bez zarzutu. System ten jednak czasem może przestawać odgrywać obraz na aplikacjach VOD i trzeba wtedy twardo zresetować telewizor, ale przez dwa tygodnie, podczas których testowałem ten TV, zdarzyło mi się to tylko raz. Innym, ale już drobnym mankamentem jest to, że w Netflixie na Android TV nie będziemy mieć dźwięku w Dolby Atmos, jeśli akurat posiadacie kompatybilny soundbar czy zestaw kina domowego.

Na pilocie znajdziemy dedykowane przyciski do Asystenta Google, Netflixa i Amazon Prime Video, fot. Jakub Krawczyński
Na pilocie znajdziemy dedykowane przyciski do Asystenta Google, Netflixa i Amazon Prime Video, fot. Jakub Krawczyński

Xiaomi Mi TV 4S jest wyposażony w całkiem fajnie wyglądający pilot (na dwie baterie AAA), z dedykowanymi przyciskami do Netflixa i Amazon Prime Video. Posiada on również dedykowane przyciski do Asystenta Google, a także interfejsów Android TV oraz nakładki Patchwall. Jest on mniejszy niż LG Magic Remote, a większy niż One Remote Samsunga, gdyż posiada przyciski numeryczne. Warto pamiętać, że nie włączy wam jednak telewizora od razu – będziecie musieli dotknąć przycisku na środku podstawy odbiornika, a następnie sparować pilot.

Jak sobie radzi z grami, filmami, sportem?

Xiaomi Mi TV 4S to telewizor wyposażony w matrycę IPS i z odświeżaniem 60 Hz. Plusem tego typu panelu jest to, że zapewnia bardzo dobre kąty widzenia i dobrze radzi sobie z szybko przemieszczającymi się obiektami na ekranie, czyli w sporcie i grach. Jak na swój przedział cenowy, to telewizor Xiaomi oferuje naprawdę dobrą maksymalną jasność 330 cd/m² w HDR. Jest to generalnie minimalny próg, w którym zaczniemy odczuwać jakąkolwiek namacalną różnicę, jaką wprowadza ten efekt w grach, serialach i filmach.

Minusem tego telewizora natomiast, przy zastosowanej matrycy IPS oraz podświetleniu Direct LED jest to, że nie oferuje głębokiej czerni i świetnego kontrastu. Nie znajdziemy tutaj także szerokiej palety barw, bo 85 procent pokrycia NTSC to 70 procent palety DCI-P3 (standard używany w filmach i serialach).

W grach Mi TV 4S radzi sobie całkiem nieźle pomimo matrycy z 60 Hz odświeżaniem, a sprawdzałem jak wypada m.in. przy rozgrywce w Doom Eternal, czyli gry z bardzo szybkim ruchem, na Xbox One X.

Xiaomi Mi TV 4S całkiem nieźle sprawuje się w grach, nawet tak szybkich, jak Doom Eternal, fot. Jakub Krawczyński
Xiaomi Mi TV 4S całkiem nieźle sprawuje się w grach, nawet tak szybkich, jak Doom Eternal, fot. Jakub Krawczyński

To, jak zachowuje się telewizor przy szybkich obrotach głową to jedno (i tu było całkiem ok), a input lag, czyli opóźnienie od przekazania ruchu na kontrolerze do odświeżenia ruchu na telewizorze, to drugie. Tylko w sytuacjach maksymalnego zagrożenia, gdy życie wisiało na włosku, a przetrwanie wymagało nadludzkiego refleksu, odczuwalna była różnica w input lagu między posiadanym przeze mnie prywatnie LG OLED B9. Niestety gorzej jest wtedy, gdy mamy do czynienia z grą, która nie trzyma się swojego klaktażu, jak Resident Evil 3, wtedy miałem zauważalnie większe problemy niż na swoim B9. Mimo wszystko input lag w Xiaomi Mi TV 4S będzie wystarczający dla większości graczy.

Aby zachować maksimum obiektywności dodam, że przez to, że niewiele możemy w tym telewizorze skalibrować jeśli chodzi o obraz, to wpływ efektu HDR nie będzie aż taki duży (o ile macie porównanie do innych, droższych modeli). Przeszkadza w tym również poziom czerni i kontrastu. Ponadto, jeśli jesteście graczami i zamierzacie podłączyć soundbar, to takie funkcje, jak włączenie rozszerzonego trybu HDMI i wejścia ARC, aby sprzęt audio zintegrował się z waszym TV są ukryte dość głęboko w opcjach.

A jak jest ze sportem? Otóż naprawdę dobrze, telewizor zarówno bez trybu Sport, jak i z nim wyświetla obraz płynnie, radzi sobie z szybkim ruchem - i w tym przedziale cenowym powinniście być z niego zadowoleni. Szerokie kąty widzenia w użytym tutaj panelu IPS sprawią, że oglądając w kilka osób zawartość sportową, także osoby z boku kanapy będą widziały dobrze obraz.

Jeśli chodzi o filmy i seriale, czyli to, do czego wykorzystujemy telewizory najczęściej – tutaj Mi TV 4S sprawuje się naprawdę dobrze, gdy oglądamy np. Netflixa przy świetle dziennym bądź zapalonych światłach górnych. Nieźle radzi sobie też z odbiciami światła, a jasność ekranu w tej półce cenowej jest bardzo dobra. Dzięki obsłudze HDR10 dostaniemy też namiastkę tego, jak współczesne produkcje potrafią wzbogacić obraz w przypadku mocno jasnych scen lub jaskrawych, indywidualnych punktów światła.

Aplikacji VOD tutaj nie brakuje, a oprócz Netflixa mamy także np. Amazon Prime Video z osobnym przyciskiem na pilocie, fot. Jakub Krawczyński
Aplikacji VOD tutaj nie brakuje, a oprócz Netflixa mamy także np. Amazon Prime Video z osobnym przyciskiem na pilocie, fot. Jakub Krawczyński

Jeśli mogę coś skrytykować, to przez brak szerokiej palety barw, kolor skóry twarzy postaci nieco odbiega od telewizorów z wyższej półki, a przy scenach z wyjątkowo jasnym światłem, może się ono nieco zasmużyć (tzw. blooming). Także przy oglądaniu filmów w całkowitym zaciemnieniu przez niższy poziom czerni i kontrast nie będziemy mieli niesamowitych kinowych doznań. Mimo wszystko, telewizor ten, szczególnie w swojej przystępnej cenie, powinien on generalnie okazać się adekwatny dla każdego, kto nie jest bardzo wymagającym koneserem kina.

Jeśli chodzi o dźwięk – dwa głośniki 10 W sprawują się bardzo przyzwoicie i do niezobowiązującego oglądania powinny wystarczyć. Wiadomo, że nie będzie tutaj fajerwerków i basy nie będą pełne, ale ogólnie jest naprawdę OK. Entuzjaści audio-wideo i tak podepną soundbara lub zestaw kina domowego.

Podsumowanie: czy kupić Xiaomi Mi TV 4S i dla kogo to telewizor?

Jeśli szukaliście naprawdę przyzwoitego telewizora 4K Ultra HD za niewygórowane pieniądze, Xiaomi Mi TV 4S może być idealnym sprzętem dla was. Sprawdza się on dobrze zarówno w sporcie, jak i grach, całkiem OK przy serialach i filmach na Netflixie. Nie możemy oczekiwać, że za niecałe 2 tysiące otrzymamy jednak sprzęt dla koneserów kina. W swojej półce cenowej stosunek cena/jakość jest naprawdę wyjątkowo dobra.

Jeśli nie mieliście do tej pory telewizora 4K Ultra HD, to z rzeczy niedawnych w 55 calach znajdziecie dosłownie jeden alternatywny model na cały rynek. Warto także o Mi TV 4S pomyśleć jeśli szukacie drugiego, niedrogiego telewizora do sypialni bądź pokoju dzieci.

Telewizor Xiaomi Mi TV 4S wchodzi do sprzedaży w Polsce 14 kwietnia 2020 w trzech wariantach, a ich ceny wyglądają następująco:

  • 55”: 1999 PLN (rozdzielczość 4K, HDR10)
  • 43”: 1599 PLN (rozdzielczość 4K, HDR10)
  • 32”: 899 PLN (rozdzielczość 1388 x 768)
Plusy
  • Bardzo przystępna cena
  • Naprawdę dobre kąty widzenia
  • Dobra jasność w swojej półce cenowej
  • Nieźle radzi sobie z szybkimi obrazami, np. w sporcie i grach
  • Ładny wygląd ramek
  • Wygodny, przejrzysty interfejs
  • Dostęp do wielu najpopularniejszych aplikacji, w tym Netflixa
  • Pilot z obsługą głosową po polsku
Minusy
  • Poziom czerni oraz kontrastu zostawia nieco do życzenia
  • Kolory bywają przejaskrawione przy bardzo jasnych scenach
  • Opcje kalibracji i funkcje dla graczy zakopane głębiej w menu
  • Android TV miewa swoje humory

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (134)