A jednak! 96 proc. użytkowników iOS 14.5 nie zgadza się na śledzenie
Najgorsze koszmary reklamodawców właśnie się spełniają. W iOS 14.5, wersji systemu wprowadzonej pod koniec kwietnia, Apple uruchomiło swoją politykę przejrzystości śledzenia aplikacji.
Według obecnego regulaminu, producenci aplikacji muszą prosić użytkowników o wyrażenie zgody na stosowanie technik śledzących. Dodatkowo, w AppStore oraz w informacjach o aplikacji znajdziemy pełną listę tego, jakie informacje dany program wykorzystuje. O wyrażenie zgody na śledzenie użytkownik pytany jest po pierwszym uruchomieniu aplikacji w iOS 14.5.
Niektórzy twórcy, tak jak chociażby Facebook, dodali do swoich aplikacji dodatkowy komunikat. Wyświetla się on tuż przed prośbą o zgodę na stosowanie technik śledzących. Tłumaczą w nim, że kierowane reklamy są źródłem przychodu dla wielu firm itp., chociaż wszyscy doskonale wiemy, kto na nich najwięcej zarabia.
I jak widać, mało kto daje się na to nabrać
Użytkownicy ze Stanów Zjednoczonych najwyraźniej nie lubią reklam kierowanych. Według danych analitycznych z Flurry Analytics, w 96 proc. przypadków nie zgadzają się na stosowanie technik śledzących w aplikacjach na iOS 14.5. W przypadku użytkowników globalnych, ta liczba wygląda już trochę lepiej dla reklamodawców, ale i tak jest sporo niższa od przewidywanej. Wynosi 88 proc.
Apple zmusza producentów aplikacji do pytania o zgodę na stosowanie technik takich jak IDFA (ID użytkownika dla reklamodawców) w celu gromadzenia danych, śledzenia aktywności i opracowywania kierowanych reklam. Funkcja została wprowadzona w systemie operacyjnym dla iPhone/iPad od wersji 14.5.
Jej "skuteczność" okazuje się znacznie większa, niż spodziewali się analitycy. Jeszcze przed wejściem w życie nowej polityki prywatności Apple, 40 proc. ankietowanych odpowiedziało, że zgodzi się na uruchomienie technik śledzących w aplikacjach. Tymczasem dane z Flurry Analytics pokazują, że wcześniejsze zapowiedzi nie miały się nijak do rzeczywistości.
