AI zmieni wszystko. Google pokazuje kilka przykładów
Sztuczna inteligencja to najważniejsza technologia tego roku. I choć Microsoft wyprzedził Google’a w wyścigu o AI, to ten drugi wcale nie zamierza się z tym godzić. W najbliższych tygodniach da nam na to co najmniej kilka przykładów.
26.05.2023 14:12
Dwa tygodnie temu – podczas Google I/O 2023 – amerykański gigant technologiczny zaprezentował wiele możliwości sztucznej inteligencji. Oficjalnego pokazu doczekał się między innymi Bard (będący odpowiedzią na ChatGPT) oraz Magic Editor (czyli wyjątkowo przyjazne narzędzie do edycji grafiki). Teraz w serii krótkich newsów Google przedstawił kolejne praktyczne zastosowania dla AI.
Sztuczna inteligencja zostanie wprowadzona między innymi do serwisu YouTube, a konkretnie do sekcji poświęconej krótkim nagraniom, czyli Shorts. Jej zadaniem będzie tam automatyczne generowanie opisów, a to po to, by jak najdokładniej określić, co znajduje się w środku. Dzięki temu odnajdywanie tego, czego się szuka, ma być zdecydowanie łatwiejsze. Za całość będzie odpowiadać nowy model języka wizualnego (Flamingo).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuczna inteligencja napisze za ciebie SMS-a
Jeszcze większe wrażenia sztuczna inteligencja zrobi w Wiadomościach, czyli po prostu w SMS-ach. Chodzi o rozwiązanie, które nazywa się Magic Compose i tak jak sugeruje to nazwa, potrafi automatycznie generować odpowiedzi. Dzięki temu tekstowe rozmowy mogą być jeszcze wygodniejsze i bardziej dynamiczne. Swoje odpowiedzi algorytm opiera na (maksymalnie) 20 poprzednich SMS-ach, których jednak nigdzie dodatkowo nie przechowuje.
Na tym nie kończą się możliwości Magic Compose. Narzędzie to przyda się także wtedy, gdy masz poczucie, że twoja wiadomość może zostać źle odczytana. Może bowiem zmienić ton wypowiedzi (na przykład na grzeczny, swobodny czy profesjonalny). To rozwiązanie będzie jednak wdrażane bardzo powoli – na razie mogą je przetestować abonenci Google One Premium w Stanach Zjednoczonych.
Google ze sztuczną inteligencją w wyszukiwarce
Wszystko to dzieje się w tle innego wydarzenia. Google zdecydował się bowiem na szersze udostępnienie sztucznej inteligencji w swojej wyszukiwarce. Dzięki temu użytkownicy (na razie w USA) mogą prowadzić naturalną rozmowę z botem, który pomoże odnaleźć interesujące ich informacje. Google przekonuje, że to nie tylko upraszcza i uprzyjemnia, ale też przyspiesza odnajdywanie informacji, szczególnie w bardziej złożonych tematach.
Wojciech Kulik, dziennikarz dobreprogramy.pl