Android Auto odezwał się do mnie po polsku – pierwszy raz od roku. To śmiechu warte (opinia)

Android Auto przyzwyczaił nas do błędów, które serwuje kierowcom po każdej aktualizacji. Niczym w przypadku Windows 10, z uwagi na liczne konfiguracje sprzętowe (pary smartfon-samochód), deweloperom czasem jest trudno sprawdzić wszystkie możliwe opcje. Jedna usterka Androida Auto jest jednak szczególnie dotkliwa, a chodzi o bełkoczącego lektora, z którym kierowcy spotykają się od lutego 2020 roku.

Android Auto jest ciągle pełen błędów, fot. Oskar Ziomek
Android Auto jest ciągle pełen błędów, fot. Oskar Ziomek
Oskar Ziomek

Niewtajemniczonym warto wyjaśnić, na czym dokładnie polega problem. Otóż jedną z kluczowych funkcji Androida Auto jest ścisła współpraca z Asystentem Google. Lektor nie tylko słucha poleceń kierowcy, takich jak "Zadzwoń do...", ale wykorzystywany jest także do odczytywania treści powiadomień – w tym wiadomości SMS czy z WhatsAppa i Messengera. Niestety, od lutego w wielu przypadkach (w tym w moim) dzielnie stara się to robić z wykorzystaniem lektorka angielskiego.

Rozrywka dla odważnych – tak dzisiaj brzmią komunikaty w Androidzie Auto w wielu samochodach, fot. Oskar Ziomek.
Rozrywka dla odważnych – tak dzisiaj brzmią komunikaty w Androidzie Auto w wielu samochodach, fot. Oskar Ziomek.

Efektem jest bełkot, którego – przedstawiając sprawę jasno – nie da się zrozumieć. Problem można sobie łatwo przybliżyć, odwiedzając Tłumacza Google, by zmusić go do odczytania polskich zdań "po angielsku". Nie jest to dokładnie taki efekt, jaki powstaje w Androidzie Auto, ale bardzo zbliżony, a zakładam, że ewentualne różnice wynikają po prostu z użytego głosu.

A gdyby tego było mało...

W moim przypadku absurdu całej sytuacji dodaje jednak wydarzenie sprzed kilku dni – w okresie przerwy świątecznej, niczym przemawiające zwierzęta w wigilijną noc, lektor Androida Auto odezwał się do mnie po polsku – by odczytać w ten sposób jedną z trzech z rzędu wiadomości. Tę "środkową". Bełkot został więc na chwilę przerwany całkowicie poprawnie odczytanym po polsku komunikatem, ale lektor chyba zorientował się, że to niegodne 2020 roku i szybko wrócił do dalszego mówienia w Pongliszu 2.0. Przypomnę, że w przybliżeniu minął rok, odkąd ten problem w ogóle zaczął występować.

Ta sytuacja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że usterki Androida Auto to często niezrozumiałe dla kierowców błędy, których nie da się we własnym zakresie rozwiązać. Od lutego lektor działał w moim przypadku konsekwentnie źle. Regularnie szukałem więc nowych sposobów na rozwiązanie tego problemu. Kłopot znany jest nie tylko w Polsce, więc pomysłów w sieci nie brakuje.

Niektórym pomagają kombinacje z Aplikacją Google, innym z samą instalacją Androida Auto. U mnie – jak dotąd nic. Nie pomogła nawet przesiadka z Androida 9 na 10, z którym Android Auto jest już zintegrowany i nie wymaga instalacji dodatkowych aplikacji, by korzystać z jego zalet, czyli choćby Map Google i Spotify na ekranie w samochodzie. Po opisywanym jednorazowym występie po polsku, lektor dalej działa konsekwentnie źle.

Android Auto zwycięzcą w nieistniejącym konkursie

Wszystkie te doświadczenia sprawiają, że gdyby rozdawano nagrody za najmniej udaną aktualizację aplikacji w ofercie dużego producenta w 2020 roku, w mojej ocenie Android Auto powinien zdobyć pierwsze miejsce (a przynajmniej stać na podium, jeśli przez przypadek zapomniałem o innej poważnej wpadce na rynku, która tak długo nie została naprawiona).

Nadzieją pozostaje 2021 rok, kiedy Android Auto ma zacząć "oficjalnie działać" także w Polsce. Konkretny termin nie jest jednak na razie znany.

Android Auto i Android Auto for phone screens (dla użytkowników Androida 10 i nowszych) można pobrać z naszego katalogu oprogramowania.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)