Android Auto wkrótce bez pełnego interfejsu w telefonie
Niezbyt miła informacja dla ludzi, którzy korzystają z Android Auto. A przynajmniej dla części z nich. W kodzie ostatniej aktualizacji aplikacji wykryto komunikaty sugerujące nadchodzące zmiany tyczące się wyłączenia pewnej opcji.
Android Auto ma kilka trybów działania. Dzięki niemu będzie można włączyć asystenta jazdy Google, pełną funkcjonalność Android Auto na smartfonie, albo obraz interfejsu na ekranie w zgodnym samochodzie. Jeśli nie ma się auta, które dogada się w pełni z naszym smartfonem, to będziemy mieć jeszcze dwie wymienione opcje. Otóż nie, jedną Google już się nie interesuje.
Google zachęca do asystenta jazdy
Zagraniczny portal 9to5google podaje informacje, które zostały wyciągnięte z kodu ostatniej aktualizacji aplikacji ze sklepu Google. Trzeba je traktować jako poszlaki, ale bardzo prawdopodobne. Eksperci przyjrzeli się linijkom odpowiedzialnym za Android Auto i zauważyli, że maja nowe gotowe do wykorzystania komunikaty. Mówią o wypróbowaniu asystenta jazdy (pierwszy komunikat) i zamianie wsparcia ekranu Android Auto w smartfonie na opcję z asystentem jazdy.
To nie wszystko. Jest jeszcze trzeci komunikat, w którym możemy wyczytać, że tryb jazdy w asystencie Google ma zastąpić Android Auto po danej dacie (gdzie jest tylko zmienna, która na razie nie ma konkretnego wpisanego dnia) i zachęca do wypróbowania trybu jazdy. Jak aplikacja będzie się zachowywać po wspominanej jeszcze nieujawnionej dacie? Przeglądając kod można wyczytać, że pojawią się dwa okienka. Jedno powodować będzie otwarcie asystenta jazdy, a drugie najpewniej zamknięcie Android Auto.
Android Auto w ekranie samochodu, a nie na telefonie
W takim razie niedługo część użytkowników może być niepocieszona, bo dostaną tylko tekst w stylu „Android Auto jest teraz dostępny tylko dla ekranów samochodowych. Zamiast tego na telefonie wypróbuj tryb jazdy Asystenta Google.” Wzmianki w kodzie są dowodem na pracę nad takim rozwiązaniem sytuacji, ale jeszcze okienka tego typu nie pokazują się, więc jest pewna szansa, że Google zrezygnuje z tej ścieżki. Choć to mało prawdopodobne.