Android: oszuści mają cię na widelcu. Mogą szpiegować i kraść dane
Użytkownicy Androida mogą się czuć coraz mniej bezpieczni. Aplikacje zawierające wirusy stale zagrażają ich smartfonom, a według najnowszych badań ataków jest coraz więcej. Przez malware można stracić dane, a finalnie nawet pieniądze z konta.
Firma ESET podsumowuje badania cyberbezpieczeństwa obejmujące okres od maja do sierpnia bieżącego roku. Wyniku z nich, że liczba wykrytych szkodliwych programów na Androida była w tym okresie o niecałe 33 proc. wyższa niż w poprzednim badanym okresie. Tempo wzrostu nieco wyhamowało, ale trend niestety się nie zmienił.
Dla użytkowników Androida może to oznaczać spore problemy. Realnym zagrożeniem są bowiem szkodliwe programy zawierające m.in. oprogramowanie Vultur czy FluBot. Ten pierwszy to trojan bankowy potrafiący rejestrować zawartość ekranu, kraść dane kart kredytowych czy logowania do bankowości internetowej. Drugi ma podobne możliwości, ale dodatkowo spamuje użytkownika SMS-ami.
Warto pamiętać, że na szkodliwe aplikacje na Androida zdecydowanie łatwiej jest trafić, decydując się na instalację oprogramowania spoza oficjalnego Sklepu Play. Przykładem jest trojan ERMAC, którego możliwości są podobne do aplikacji opisywanych powyżej. Dużo poważniejszym zagrożeniem wydaje się natomiast oprogramowanie SOVA, które jest dopiero na wczesnym etapie rozwoju, a już wiadomo, że może być najpotężniejszym z dotychczas znanych zagrożeń na Androida.