Anonymous uderzyli w Rosję. Te dane obnażają jej haniebny proceder
Kolektyw hakerów Anonymous przejął 128 GB danych ujawniających zakrojoną na "szeroką skalę", nielegalną inwigilację obywateli w Rosji. Przejęte informacje miały być gromadzone przez rosyjskiego dostawcę usług internetowych Convex i stanowiły część projektu "Zielony Atom".
05.02.2023 16:52
Anonymous pochwalili się na Twitterze raportem, z którego wynika, że udało im się przejąć od Rosji 128 GB danych. Wśród nich znajdowały się dokumenty stanowiące dowody na nielegalnie monitorowanie przez Kreml obywateli w całej Rosji. Kolektyw twierdzi, że przejął dokumentację od rosyjskiego dostawcy usług internetowych Convex.
Grupa hakerska w e-mailu do Kyiv Post wyjaśnia, że firma uruchomiła projekt o nazwie "Zielony Atom", który zakłada instalowanie i utrzymywanie sprzętu do nadzoru w celu monitorowania aktywności online rosyjskich obywateli i prywatnych korporacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski program inwigilacji "Zielony Atom"
"»Zielony Atom« (TS ORM fsb) odnosi się do instalacji i utrzymania szeroko zakrojonego sprzętu do nadzoru, który jest używany do monitorowania aktywności online całego ruchu przychodzącego i wychodzącego z Convex. Można to sklasyfikować jako szpiegostwo, nieautoryzowane podsłuchy i inwigilację osób cywilnych bez nakazu, co stanowi obejście prawa Federacji Rosyjskiej i wszystkich publicznych oświadczeń władz rosyjskich" – stwierdził kolektyw.
Zbiór danych zawierał informacje o tysiącach klientów rosyjskich korporacji będących celem programu inwigilacji Zielony Atom, który według grupy był prowadzony przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa Rosji (FSB). Do czasu przejęcia danych nie było wiadomo o istnieniu programu.
"Dokumenty potwierdzające istnienie tego projektu, jak również korespondencja pracowników Convex z FSB, są teraz dostępne nie tylko dla nas, ale również dla was" - dodała w mailu grupa hakerska. Kolektyw Anonymous zasugerował również, że istnieje więcej niepublikowanych informacji, które rzucą światło na możliwości gromadzenia danych wywiadowczych przez FSB.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl