Anonymous znowu to zrobili. Na celowniku rosyjska telewizja i serwisy streamingowe

Anonymous ponownie włamali się do serwisów streamingowych i telewizyjnych kanałów propagandowych Rosji, aby nadawać materiały pokazujące zniszczony, rosyjski sprzęt wojskowy, o czym kolektyw informuje za pośrednictwem Twittera.

Anonymous ponownie zaatakowali rosyjską telewizję oraz serwisy streamingowe
Anonymous ponownie zaatakowali rosyjską telewizję oraz serwisy streamingowe
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska

Anonymous, czyli globalna, zdecentralizowana grupa aktywistów kontynuuje cyberwojnę wypowiedzianą reżimowi Putina. Haktywiści wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie związane m.in. z hakowaniem, uderzają w instytucje państwowe, przedsiębiorstwa, ale też i podmioty powiązane z rosyjskimi mediami. Tak było i tym razem.

Anonymous przeprowadzili kolejną "akcję informacyjną"

Kolektyw, za pośrednictwem kont na Twitterze - Anonymous Operations (@AnonOpsSE) oraz Anonymous TV (@YourAnonTV) poinformował, że po raz kolejny włamał się do serwisów streamingowych i telewizyjnych kanałów propagandowych Rosji. Akcja była ukierunkowana na rozpowszechnianie informacji o skali strat, jakie armia Putina ponosi w Ukrainie.

Anonymous korzystając z uzyskanego dostępu do rosyjskich mediów, zaczęli nadawać materiały przedstawiające zniszczony sprzęt wojskowy. Przykłady tego, co mogli zobaczyć przeciętni Rosjanie, są widoczne na poniższym nagraniu. Anonymous opatrzyli je dość wymownym opisem w języku ukraińskim: "До біса Путін! Слава Україні!", co można przetłumaczyć jako: Do diabła z Putinem! Chwała Ukrainie!".

To nie pierwszy taki atak. Warto przypomnieć, że pod koniec lutego grupa przejęła dostęp do rosyjskiej telewizji publicznej, a na początku marca Anonymous włamali się do rosyjskich serwisów streamingowych Wink i Ivi i zhakowali kanały telewizyjne, które nadają na żywo - Russia 24, Channel One, Moscow 24.

Cyberwojna, którą Anonymous wypowiedzieli Kremlowi, bazuje na różnych technikach, których celem jest zadanie kolejnych ciosów i odsłonienie słabości krajowego cyberbezpieczeństwa. Ich podsumowania dokonał Jeremiah Fowler, ekspert zajmujący się bezpieczeństwem w sieci. Jest to m.in. włamywanie do rosyjskich baz danych, uderzanie w firmy, które nadal prowadzą działalność w Rosji, blokowanie rosyjskich stron internetowych, szkolenie nowych haktywistów, przejmowanie dostępu do mediów i usług przesyłania strumieniowego, czy próby bezpośredniego dotarcia do Rosjan. Więcej informacji na ich temat można znaleźć tutaj.

Karolina Modzelewska, dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie