Arkham Knight PC znów w sprzedaży, z łatką i grami za darmo na przeprosiny
Gdyby spytać komputerowców o wpadkę roku, jeżeli o grę chodzi, byłyby spore szanse, że główną nagrodę w tej kategorii dostaliby ludzie z Warner Bros i Rocksteady Studios za wersję PC Batman: Arkham Knight. Wydawca ponoć wiedział, iż wypuszcza mocno niedorobiony produkt, a jednak postanowił zaryzykować. W rezultacie wycofywał potem tytuł ze sprzedaży, obiecując poprawę. Teraz gra wraca na Steam, z łatką i bonusami.
29.10.2015 12:43
Po 4 miesiącach od premiery ponoć udało się wreszcie doprowadzić Rycerza Arkham do stanu użyteczności. Ci, którzy niestety zdążyli zakupić produkt, otrzymali sporych rozmiarów aktualizację i powinni już mniej złorzeczyć na dzieło. Zbyt wiele byłoby wymagać, aby absolutnie wszystko działało tak, jak należy, dalej więc są problemy z pełnym wsparciem dla konfiguracji SLI oraz Crossfire czy stabilnością działania gry na najnowszych sterownikach w przypadku niektórych kart graficznych. Znany jest ponadto kłopot z rosnącym plikiem wymiany na dysku twardym, po jakimś czasie wpływającym na rozgrywkę. Wtedy zaleca się po prostu zrestartować program.
W ramach przeprosin wszyscy dotychczasowi nabywcy Arkham Knight, jak również ci, którzy zdecydują się wydać na grę PC pieniądze do 16 listopada, dostaną za darmo poprzednie części serii, wliczając Arkham Asylum GOTY, Arkham City GOTY, Arkham Origins plus bardziej platformówkowe Batman: Arkham Origins Blackgate. Do końca roku bonusowe tytuły powinny zostać przypisane do kont Steam kupujących. To jednak nie koniec pozytywnych niespodzianek, bo producenci działają też na innych frontach.
W porozumieniu z samym Valve i zespołem odpowiedzialnym za rozwój darmowej strzelanki Team Fortress 2 zapowiedziano konkurs na batmanowe przedmioty. Do wygrania są gry Warner Bros. ze Steam. Ponadto powstaje darmowe DLC planowane na styczeń, z dodatkowymi mapami dla trybu wyzwań. Na komputerach zadebiutuje bezpłatnie tydzień wcześniej niż trafi na konsole. Zastanawiające jest teraz, ile osób doceni starania, aby zatrzeć niemiłe wrażenie wywołane przy premierze, a ile położyło już na WB grubą kreskę...
