ASUS TransCover — będę Cię kochać i często myć

TransCover to drugi z futerałów na 7-calowego MeMO Pad HD 7, który miałam okazję przetestować. Muszę przyznać, że to etui od razu przypadło mi do gustu. Muszę tu zaznaczyć, że jest to moja ulubiona forma zabezpieczenia — mój prywatny tablet, Kindle i telefon (obecnie posługuję się Samsungiem Galaxy S3 Mini) również posiadają takie ubranka. TransCover jest dobrze dopasowany, solidny i, co jest dla mnie bardzo ważne, po zamknięciu wygasza ekran. Na plus zaliczam także system zabezpieczający przyciski, który zupełnie nie utrudnia dostępu do nich, co jednak przy futerałach tego typu niekiedy się zdarza (mam tu na myśli gumowe etui podróżne, które ASUS zaprojektował dla zeszłorocznego Nexusa 7 i które uważam za tragiczne).

ASUS TransCover — będę Cię kochać i często myć

17.09.2013 | aktual.: 18.09.2013 11:10

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Etui dostępne jest w kolorze szarym, różowym, błękitnym oraz czarnym. Wymiary ubranego w nie tabletu zwiększą się tylko nieznacznie, do 20×12,3×1,5 cm, waga zaś wzrośnie o 95 gramów. Trans w nazwie oznacza oczywiście możliwość transformacji futerału w stojaczek. Proces ten jest dziecinnie prosty, gdyż po złożeniu pokrywy „załapują” zamontowane w niej magnesiki. Konstrukcja doskonale się trzyma i jest bardzo stabilna, można więc spokojnie na niej oprzeć naszego MeMO Pada.

Obraz

Do dyspozycji mamy znów dwie pozycje, w których możemy umieścić nasz tablet, przy czym obie przeznaczone są do pracy w poziomie. Niższa, przeznaczona do pisania, jest niestety mniej stabilna — podstawka nie jest całkowicie sztywna i tablet pod dotknięciami niestety lekko „sprężynuje”. Szcześliwie, dzięki temu, że samo etui od zewnątrz nie jest śliskie, tablet przy pisaniu nie będzie jeździł po stole. Bardzo stabilnie trzyma się za to w pozycji przeznaczonej do oglądania. Temu ustawieniu naprawdę nie mam nic do zarzucenia… może poza tym, że mikrofibra po wewnętrznej stronie okładki zbiera wszystkie brudy ze stołu i potem przykłada je do ekranu tabletu. Szczęśliwie futerał ten można bez najmniejszego problemu wymyć wodą z delikatnym mydłem (nie wiem czy producent na to zezwala, więc na wszelki wypadek uznajmy, że tego nie napisałam ;)). Jak widać po jednym ze zdjęć, niestety nie wszystko w ten sposób zmyjemy trudno mi powiedzieć co zostawiło na nim ten ślad, ale podejrzewam gazetę, którą miałam w plecaku.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Gdyby nie talent tego futerału do zbierania różnych brudów (przypuszczam, że najlepszym wyjściem jest kupno wersji czarnej) oraz, niestety, pewne ryzyko, że otworzy się w transporcie, mogłabym z czystym sumieniem dać mu najwyższą ocenę. Jestem jednak zdania, że zasłużył na solidną dziewiątkę. Jest solidny, praktyczny i pomysłowy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)