ASUS Zenfone 2 – test smartfonowego złotego strzału w dziesiątkę
Po swoich ostatnich przygodach z niezbyt trafionymi wyrobami egzotycznego rynku dalekowschodniego, zacząłem przypominać sobie nieskomplikowane, ale bogate w funkcje ficzerfony, które dominowały na rynku przed erą potopu urządzeń z zielonym robotem na pudełku. A precyzyjniej – racją ich istnienia w połowie drugiej dekady XXI wieku. I gdy już miałem sentymentem uruchomić pewien dziwaczny, ale w jakiś sposób wyjątkowy, model Nokii (oparty na przyprawiającej dziś niektórych o wytrzeszcz koncepcji łączenia fizycznej klawiatury i ekranu dotykowego), w moje ręce wpadł smartfon, dzięki któremu na dobre zapomniałem, że chwilę wcześniej w ogóle rozważałem kwestię ficzerfonów. Oto jest – Asus Zenfone 2.
10.08.2015 | aktual.: 10.08.2015 15:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trzeba zauważyć, że w przeciwieństwie do lubianego przez naszych aktywnych blogerów Zenfona 5, „dwójka” wspięła się stanowczo na wyższą półkę. Trudno tu mówić o następcy, a raczej o młodszym bardziej uzdolnionym bracie, którego rodzice kochają trochę bardziej, choć sami boją się przed sobą do tego przyznać. Trudno im się dziwić – od pierwszych chwil Zenfone 2 olśniewa.
Przede wszystkim, solidnością. Podczas pierwszego kontaktu, i w zasadzie tylko na podstawie wrażeń organoleptycznych, miałem poczucie, że oto w dłoni spoczywa smartfonowy odpowiednik niemieckiej limuzyny. Albo raczej wielozadaniowego efektu porozumienia amerykańskiej i rosyjskiej myśli technicznej, która wydała owoc łączący w sobie niezawodność czołgu T-72 i najnowocześniejszych dronów bojowych. Trzeba przyznać, że to daleko idące porównanie to dość sporo jak na pierwsze wrażenie. Cóż, tak było, a co ważniejsze – niewiele się pomyliliśmy.
No dobrze, nie obyło się bez nie do końca pozytywnych zaskoczeń. Wiele ze swojej efektowności smartfon zawdzięcza wyglądowi i wzornictwu w ogóle, a szczególnie tylnej części obudowy w kolorze białego złota. Okazuje się jednak, że to co wydawało się wysokiej jakości szczotkowanym aluminium, jest w rzeczywistości bardzo wysokiej jakości plastikiem. Niemniej wykonanie tej części obudowy stoi na tak dobrym poziomie, że rozpoznać materiał, z którego wykonane są plecki, można się w zasadzie dopiero po zdjęciu klapki i przyjrzeniu się wewnętrznej stronie.
Uwagę przyciągają także krzywizny tylnej części obudowy. Projektanci nie zdecydowali się na zastosowanie jakichkolwiek płaszczyzn, co ma szereg zalet. Krawędzie w trudny do opisania sposób przechodzą jedna w drugą, w dodatku krzywizna jest widoczna także na wspomnianym szczotkowaniu. Efekty są imponujące, choć pewnie nie wszystkim spodoba się fakt, że telefon odłożony na przykład na biurko, właśnie przez brak płaszczyzny tylnej części, nie jest do końca stabilny i przyciśnięty kołysze się.
W Zenfone 2 projektanci z Asusa zdecydowali się na zastosowanie koncepcji znanej ze smartfonów LG – niemal całkowicie zrezygnowano z przycisków na bocznych krawędziach urządzenia. Dzięki temu są one niezwykle cienkie, jednak w odróżnieniu na przykład od Galaxy S6 Edge, który dzięki zagiętemu wyświetlaczowi również posiadał nader zgrabny profil, nie sprawiają wrażenia kruchości. Jest to zapewne spowodowane perfekcyjnym spasowaniem materiałów, co jest tym bardziej pozytywnym zaskoczeniem, że konstrukcja urządzenia nie jest przecież jednolita i tylna część obudowy może zostać zdjęta.
Przyciski regulujące głośność znajdują się na tylnej części obudowy, tuż pod podwójną LED oraz kamerą. Jedynym przyciskiem znajdującym się na krawędzi obudowy jest włącznik, który jest może największą wadą w kwestii wzornictwa. Ta „największość” jest paradoksalnie spowodowana właśnie niewielkimi rozmiarami przycisku znajdującego się na górnej krawędzi, który jest po prostu niewygodny w użyciu. Na szczęście nakładka Asusa przewiduje odblokowywanie ekranu dwukrotnym weń stuknięciem. Nie zmienia to faktu, że wykonanie zrzutu ekranu za pomocą standardowego skrótu może zakończyć się w przypadku Zenfona 2 manualnym łamańcem, przyprawiającym użytkownika o zaskoczenie nad możliwościami stawów swoich palców.
Czas położyć urządzenie na plecy i przyjrzeć się przedniemu panelowi. A na nim, od góry, kolejno odlicz: głośnik, przednia kamera, niewielkie logo producenta, 5,5-calowy wyświetlacz oraz szeroka na około 0,5 cm dolna krawędź, efektownie odbijająca światło. Podsumowując kwestię wyglądu, warto jeszcze wspomnieć o pewnym logo, które znajduje się na tylnej części obudowy. Otóż widnieje tam znane od lat „Intel Inside”. Dość zabawne, że jeszcze kilkanaście lat temu jakość gwarantowana przez naklejkę na obudowie peceta, dziś firmuje urządzenie (ledwo) mieszczące się w dłoni. Ot, znak czasu.
Wyświetlacz Zenfona 2 posiada przekątną o długości 5,5 cala. Jego wielkość wizualnie podkreślają także stosunkowo wąskie ramki wokół. Rozdzielczość ekranu to 1920×1080 pikseli, co przy takich wymiarach daje zagęszczenie rzędu 403 pikseli na cal. Pokryty Corning Gorilla Glass 3 przedni panel prezentuje się świetnie – barwy są bardzo intensywne, wyświetlacz jasny, a wysoka rozdzielczość sprawia, że nie sposób dopatrzeć się pojedynczego piksela.
Na urządzeniu zainstalowany został system Android w wersji 5.0 z nakładką Asus ZenUI. Interfejs użytkownika w pewien sposób nawiązuje do wzornictwa samego smartfona – postawiono na elegancję i minimalizm. Dość mocno zmodyfikowana została belka powiadomień, w wyniku czego do w pełni konfigurowalnego panelu szybkich można przejść nie poprzez kliknięcie na ikonę, a po prostu powtarzając przeciągnięcie palcem z góry na dół ekranu, co okazuje się bardzo wygodne. Szczególnie, że przy tak dużym wyświetlaczu precyzyjne naciśnięcie ikony jednym palcem byłoby mniej wygodne.
ZenUI oferuje ponadto dość wygodny tryb obsługi jedną ręką – ekran można dowolnie skalować i przenosić na najwygodniejszą w danej chwili pozycję. Na Zenfonie zainstalowano sporo producenckich aplikacji, co niektórzy mogą uznać za minus. Są one jednak dobrze zintegrowane z interfejsem, przez co korzystanie z takich narzędzi jak aplikacja do „oczyszczania” może zostać uruchomiona z poziomu belki powiadomień, gdy jest taka konieczność. Innym przydatnym program jest kreator ustawień Etui ASUS. Wraz ze smartfonem do naszej redakcji dostarczono dwa rodzaje etui – zwykły gumowy pokrowiec na tylną część obudowy w zaskakującym jasnoturkusowym kolorze, oraz składaną czarną plastikową okładkę z wbudowanym dodatkowym modułem NFC. Na przedniej jej części znajduje się spore przezroczyste koło, które pozwala na podgląd wyświetlacza. To użytkownik, za pomocą preinstalowanej aplikacji, może decydować co zobaczy w „wizjerze”. Niestety, wygląd dostarczonych etui, w skrajnym przeciwieństwie do samego Zenfona, jest po prostu paskudny.
Optymalizacja nakładki jest bardzo dobra, ale nie idealna. Przy bardzo dużej liczbie uruchomionych aplikacji zdarzało się, że podczas przechodzenia do animowanej listy okien, raz czy dwa miały miejsce minimalne spadki wydajności. Biorąc pod uwagę specyfikację urządzenia, należy za taki stan rzeczy obwiniać właśnie optymalizację nakładki. Mimo tej wady interfejs przygotowany przez programistów Asusa jest bardzo efektowny, elegancki i wygodny.
Jak już wspominaliśmy, na tylnej obudowie znajduje się znaczek „Intel Inside”. W testowanym przez nas wariancie z 4 GB RAM oznacza on, że sercem urządzenia jest Intel Atom Z3580. Czterordzeniowy układ jest taktowany z częstotliwością do 2,3 GHz, co zapewnia bardzo dobrą wydajność. Urządzenie działa szybko, płynnie i stabilnie, nie ma wątpliwości, że pojedyncze przypadki spowolnienia podczas przeglądania uruchomionych aplikacji leżą po stronie kiepsko zoptymalizowanego w tym aspekcie oprogramowania. W pozostałych przypadkach wydajność potwierdza solidność i wysoką jakość. Potwierdzają to także benchmarki: w AnTuTu 5.7.1 Zenfone w testowanej przez nas specyfikacji uzyskał 44955 punktów, co plasuje go pomiędzy Samsungiem Galaxy Note 4 a OnePlus One. Telefon Asusa wypada już jednak znacznie lepiej niż choćby Xiaomi Mi4 czy Galaxy S5, co można uznać za bardzo dobry wyniki. Podobne zostały osiągnięte w benchmarku Geekbench 3.3.2 – urządzenie zdobyło 909 punktów w teście jednego rdzenia oraz 2847 na wielu rdzeniach, co także jest osiągnięciem na poziomie Samsunga Galasy S5, Note 4 czy Xperii Z1 Compact.
Jeśli zaś chodzi o pamięć masową, to Zenfone 2 występuje w trzech wariantach: 16, 32 i 64 GB. Testowany przez nas środkowy wariant, podobnie jak oba pozostałe, posiada oczywiście slot na karty pamięci microSD oraz dwa gniazda na karty microSIM. Niewyjmowalna bateria ma pojemność 3000 mAh, co w praktyce daje przeciętne 30 godzin intensywnego użytkowania przy ustawionej wysokiej jasności wyświetlacza. Ponadto w preinstalowanej nakładce dostępna jest funkcja dość zaawansowanej kontroli zużycia energii oraz cztery tryby, których użycie może skutecznie wydłużyć czas pracy na baterii do około 50 godzin.
Jedną najmocniejszych stron urządzenia jest kamera. Fotografie wykonywane za pomocą 13-megapikselowego aparatu są wyśmienite i z powodzeniem mogą konkurować nawet z najnowszymi odsłonami Galaxy S czy iPhonów. Zdjęcia można doświetlić podwójną LED, przydatna jest także funkcja propozycji zmiany trybu, którą oferuje domyślna aplikacja. Oprogramowanie automatycznie rozpoznaje na przykład, czy przy danym oświetleniu słuszną decyzją będzie zasugerowanie użytkownikowi trybu makro, HD czy słabego oświetlenia. Ponadto Zenfone 2 nagrywa filmy z rozdzielczością 1080p przy 30 klatkach na sekundę. Nawet gdyby poświęcić kamerze w smartfonie Asusa oddzielny test, to nic nie potwierdzi jego najwyższej jakości lepiej, niż same fotografie:[img=P_20150728_170110_DF][img=P_20150802_182613][img=P_20150807_045233]Asus Zenfone 2 jest w Polsce, w testowanym przez nas wariancie, dostępny w cenie około 1500 złotych. Biorąc pod uwagę jakość urządzenia, jego wydajność, a także atrakcyjne wzornictwo z całą pewnością nie jest to cena zawyżona. Potwierdzają to także wyniki testów wydajności.
W zasadzie niemal każdy aspekt Zenfona 2 stanowi podstawę, aby polecić go każdemu, kto chce wydać na smartfona 1500 złotych. ASUS stworzył świetny telefon, który spektakularnie wyglądając, utrzymuje bardzo wysokie standardy także na innych polach. Ponadto wyśmienita kamera, która nawet laikom pozwoli na wykonywanie efektownych fotografii sprawia, że nowy Asus jest urządzeniem po prostu świetnym, stanowiącym strzał w dziesiątkę.
- wyśmienita kamera
- eleganckie wzornictwo i wykonanie
- jakość wyświetlacza
- bardzo dobra wydajność
- stosunek jakości do ceny
- niewygodny włącznik