Ataki hakerów na Polskę. Chcą zaszkodzić sojusznikom Ukrainy
Hakerzy ciągle trzymają na celowniku polskie instytucje rządowe i strategiczne podmioty użyteczności publicznej. W ciągu kilku miesięcy ilość ataków wzrosła o blisko 100 proc. Specjaliści do spraw cyberbezpieczeństwa mają pełne ręce roboty.
W listopadzie Microsoft informował o tym, że za atakami na polskie i ukraińskie organizacje transportowe i logistyczne mogli stać hakerzy związani z Rosją. Analitycy CNN twierdzą, że te ataki sygnalizują "zwiększone ryzyko dla organizacji bezpośrednio dostarczających lub transportujących pomoc humanitarną lub wojskową na Ukrainę".
Jak donosi Check Point Research, w Polsce wyraźnie wzrosła liczba ataków hakerskich na sektor użyteczności publicznej. Jest ich niemal dwukrotnie więcej. W październiku 2022 r. było ich ok. 1214 tygodniowo, obecnie notuje się liczby na poziomie 2316 tygodniowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska infrastruktura krytyczna jest celem cyberprzestępców od dłuższego czasu. W 2021 r. ok. 14 proc. wszystkich cyberataków w naszym kraju dotyczyło sektora energetycznego. Hakerzy skupiają się na Polsce mocniej od lutego 2022 r. Analitycy zauważają, że Rosja od dawna dokonywała ataków hakerskich na instytucje Ukrainy i innych krajów sąsiedzkich, lecz od czasu wybuchu wojny w 2022 r. sytuacja uległa zmianie.
- Ataki w cyberprzestrzeni nie zaczęły się z chwilą rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Te ataki trwały już od wielu lat, a ich celem była również infrastruktura krytyczna - mówił Agencji Newseria Biznes Robert Kośla, członek Rady Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń, były dyrektor Departamentu Cyberbezpieczeństwa w KPRM
W 2022 r. najczęściej atakowano agencje rządowe i organizacje krytycznej infrastruktury, która ma kluczowe znaczenie w kontekście funkcjonowania państwa. Cyberataki wymierzone w kolej, placówki medyczne, banki czy wodociągi mogą sparaliżować życie w danym regionie na długo, co przekłada się na duże straty gospodarcze, a w skrajnych przypadkach może nawet doprowadzić do śmierci obywateli.
W nowym roku może być jeszcze gorzej. Prognozy wskazują, że liczba cyberataków na infrastrukturę użyteczności publicznej, taką jak przedsiębiorstwa energetyczne, transport publiczny, służba zdrowia czy wodociągi może jeszcze wzrosnąć. Jeśli hakerzy osiągną swoje cele, może dojść do niespodziewanych paraliżów infrastruktury krytycznej, co przełoży się na chaos w codziennym funkcjonowaniu. Obywatele pozbawieni mediów czy transportu nie będą w stanie w normalny sposób zaspokajać swoich potrzeb życiowych.
- Infrastruktura krytyczna to bardzo skomplikowany system, którego ochrona wymaga nie tylko zabezpieczenia, lecz stałego monitoringu zagrożeń oraz analizy metod, jakimi cyberprzestępcy posługują się atakując systemy organizacji na całym świecie w danym momencie - podkreśla Wojciech Głażewski, dyrektor generalny firmy Check Point Software w Polsce.
Jak zauważają analitycy Check Point Research, wzrost liczby cyberataków jest szczególnie widoczny w krajach Europy Wschodniej, takich jak Ukraina, Rosja, Polska, Litwa i Rumunia. Każdy z tych krajów znajduje się w gronie 25 najbardziej narażonych na ataki hakerskie.
- Niepokojący jest fakt, iż Rosja rozszerza operacje cyberwojny na Polskę. Cele kolejowe i logistyczne w państwie sojuszniczym NATO są atakowane podobnymi atakami typu wiperware, prawdopodobnie w celu zakłócenia zagranicznej pomocy wojskowej i innej napływającej na Ukrainę. Chociaż taktyczne uzasadnienie tych ataków jest oczywiste, może się okazać strategicznym błędem Moskwy - podsumowuje Klon Kitchen z American Enterprise Institute w specjalnym raporcie dla Amerykańskiego Senatu.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl