Ataki na macOS-a. Trojany stanowią prawie 50 procent
Użytkownicy macOS-a, chociaż co do zasady mogą czuć się nieco bezpieczniejsi, niż osoby korzystające choćby z Windowsa, również muszą uważać na różnego rodzaju ataki, których skuteczność może zaskakiwać. Ze statystyk wynika, że w prawie połowie przypadków wykorzystuje się trojany.
18.07.2022 | aktual.: 19.07.2022 07:56
O szczegółach ataków na komputery Mac pisze Bitdefender, opierając się na raporcie 2021 Consumer Threat Landscape. Chociaż udział komputerów Apple'a w rynku to tylko 15 proc., użytkownicy nie powinni traktować ich jako bezwzględnie bezpiecznych - atakujący co prawda rzadziej, ale zaskakująco skutecznie realizują niektóre kampanie, w niemal połowie (48 proc.) przypadków stosując trojany.
Inne zagrożenia to także niechciane aplikacje, adware i koparki kryptowalut. Jak podaje Bitdefender, trojany trafiają do macOS-a głównie w wyniku działań samych użytkowników, którzy padają ofiarami phishingu i spamu oraz odwiedzają zainfekowane strony internetowe. W praktyce największe znaczenie na tym etapie ma więc socjotechnika. Innym źródłem trojanów są też strony oferujące nielegalnie muzykę, filmy czy e-booki.
Chcąc być bezpiecznym, należy stosować zasady bezpiecznego korzystania z komputera i sieci, które są uniwersalne, bez względu na wykorzystywaną platformę. Podstawą jest między innymi podejrzliwe traktowanie wszelkich linków (zwłaszcza z nieznanego źródła), ignorowanie wyjątkowo atrakcyjnych ofert w wiadomościach e-mail (które najpewniej są jakąś formą oszustwa) i bieżące aktualizowanie oprogramowania i systemu, by zapewnić bezpieczeństwo od strony technicznej.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl