Bezpieczeństwo na wakacjach. Dla przestępców to prawdziwe żniwa
Cyberprzestępcy wyłudzają dane i pieniądze z wykorzystaniem coraz ciekawszych metod, a trwające wakacje to dla nich okres najbardziej intensywnej działalności. Szybkość reakcji użytkownika, który zauważy, że z jego kontem bankowym lub urządzeniem jest coś "nie tak", jest tutaj kluczowa.
Realne zagrożenie to nie tylko utrata pieniędzy z konta bankowego, ale także coraz częstsza kradzież tożsamości, co w praktyce może być równie, a nawet bardziej przykre w skutkach. Według Macieja Kuske szefa działu IT grupy NatWest podstawą na co dzień powinno być ustawanie różnych i trudnych haseł oraz bieżące aktualizowanie systemów i aplikacji.
Co istotne, wakacje są dla cyberprzestępców idealną okazją do "złapania" większej liczby ofiar, między innymi ze względu na zwiększoną liczbę wydatków. Przy ich okazji atakujący mogą próbować wielu sprawdzonych metod, w tym popularnych w ostatnim czasie SMS-ów o rzekomej blokadzie transakcji na koncie.
Potencjalna ofiara - szczególnie będąca w trakcie urlopu z uśpioną czujnością - może pomyśleć, że dana wiadomość SMS faktycznie została wysłana przez bank i zareagować zbyt pochopnie. Efekt to kradzież danych logowania do banku, a później utrata pieniędzy z konta. Jak zawsze w przypadku podejrzanych SMS-ów dotyczących finansów polecamy przede wszystkim nie reagować na nie pochopnie i nie klikać przesyłanych w ten sposób linków. Skutki co do zasady są negatywne.
Należy pamiętać, że przechwytywanie danych powszechne jest także w niezabezpieczonych, darmowych sieciach Wi-Fi. "Polecam korzystanie z tzw. usługi VPN, gdzie możemy stworzyć wirtualny tunel między nami a operatorem serwera, który jest np. w Polsce. Dzięki temu nasze dane nie są możliwe do podsłuchania w trakcie korzystania z internetu w tunezyjskiej kafejce" - dodaje ekspert.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl