Blood1.11
Po sukcesie gry Duke Nukem 3D, wielu producentów próbowało spróbować swych sił w grach na bazie technologii wykorzystywanej przez wielki hit studia 3D Realms. Zespół Monolith Productions poszedł w swej w pewnych kręgach kultowej grze Blood w stronę horroru i okultyzmu. Przyprawiony mrocznym czarnym humorem projekt szybko zyskał grono fanów, żeby móc na zawsze zapisać się w historii pamiętnych strzelanek FPP.
Przygoda rozpoczyna się niecodziennie, bo od zmartwychwstania i wyjścia z grobowca. Wcielamy się tutaj w Caleba, generała wypełniającego wolę pradawnego bóstwa, które postanowiło go zdradzić i uśmiercić. Oczywiście celem rozgrywki staje się zemsta. Tok gry nie różni się zbytnio od tego, do czego przyzwyczaił nas niegdyś gatunek. Należy po prostu znaleźć wyjście z poszczególnych poziomów, po drodze szukając kluczy czy też przełączników, eliminując przeciwników, a czasem mierząc się do tego z bossami.
Za popularnością Blood przemawia więc przede wszystkim atmosfera przerysowanej grozy. Do rozwoju gatunku swoje trzy grosze projekt dorzucił nie tylko zakręconym orężem, jak widły, dynamit, laleczka voodoo lub rażący prądem generator tesli, lecz także obecnością alternatywnego strzału w przypadku wielu broni. Pojawia się ponadto opcja dzierżenia ich w obu dłoniach, co stanowiło nie lada nowinkę przed laty. Rzecz jasna zabawa nabierała jeszcze bardziej krwistych kolorów w rozgrywce sieciowej.
Ograniczenia wersji testowej
Wersja shareware oferuje do rozegrania cały pierwszy epizod opowieści z czterech dostępnych w pełnym wydaniu. Daje to dość duży wgląd w mechanikę rozgrywki.