Bon na zakupy do Żabki o wartości 500 zł to przekręt. Nie podawaj swoich danych
Do skrzynek e-mail Polaków trafiają fałszywe wiadomości, w których ktoś wykorzystuje wizerunek sieci sklepów Żabka. W treści sugeruje, że dany adres e-mail został wybrany i ma szansę zostać nagrodzony bonem na zakupy w sklepie. To oszustwo.
Podczas przeglądania wiadomości w skrzynkach e-mail warto zwrócić szczególną uwagę na te otrzymane rzekomo od Żabki - i dzięki ostrożności nie dać się nabrać na przedstawianą w nich ofertę. Do Polaków trafiają bowiem spreparowane e-maile, w których ktoś sugeruje możliwość otrzymania bonu na zakupy w sklepie o wartości 500 złotych po odpowiedzi na 2 pytania.
Z treści wynika, że adres e-mail adresata (swoją drogą w samej wiadomości nie jest przytoczony wprost) został wybrany jako upoważniony do otrzymania bonu na zakupy. By go dostać, należy odpowiedzieć na dwa pytania dostępne na innej stronie - prowadzi do niej duży przycisk z czerwonym tłem. Jednak nic bardziej mylnego; link odsyła do strony stworzonej według znanego schematu, wykorzystanego wcześniej m.in. przez podszywających się pod markę Decathlon.
Organizatorem promocji nie jest w tym przypadku Żabka, ale amerykańska firma Global Data Leads LLC, współpracująca z pokaźną listą partnerów - firm zajmujących się telemarketingiem, którym zostaną przekazane dane wpisane wcześniej w formularzu. Oczekiwane jest między innymi imię i nazwisko, numer telefonu i adres zamieszkania.
Co ciekawe, lista zgód marketingowych jest przygotowana tak, że każda kolejna zaczyna się od symbolu gwiazdki, sugerując odwiedzającemu, że zaznaczenie danego wpisu jest obowiązkowe. Według regulaminu natomiast - opcjonalne, ale pewnie nie każdy zdecyduje się przebrnąć przez wiele stron zawiłych zapisów o pokrętnych zasadach zdobycia nagrody.
Finalnie, w regulaminie pisze się także o możliwości rozdania do 5 nagród na przykład pod postacią kart przedpłaconych o wartości do 2000 złotych. Choć na tym etapie nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, że ostatecznie ktoś tych prezentów nie dostanie, powyższy zapis pozwala organizatorowi rozdać 0 nagród i dalej być w zgodzie z regulaminem, który - w przeciwieństwie do wcześniejszych zgód marketingowych - zaakceptować trzeba.
W praktyce zatem można się spodziewać, że żadna karta prezentowa do nikogo nie trafi, a całe przedsięwzięcie ma na celu wyłącznie wyłudzenie danych osobowych i przekazanie ich szeregowi firm zajmujących się marketingiem. Jeśli ktoś zdążył już wypełnić podobny formularz, powinien się spodziewać wzmożonej liczby telefonów od telemarketerów w najbliższej przyszłości.