Cellebrite prosi o milczenie. Oprogramowania używa polska policja

Oprogramowanie, którym handluje firma Cellebrite służy organom ścigania do hakowania telefonów i tabletów podejrzanych osób. Firma apeluje do użytkowników systemu, aby w jak największej tajemnicy zachowywali oni nie tylko to, w jaki sposób działa nabyte oprogramowanie, ale nawet sam fakt korzystania z niego.

Cellebrite pozwala dostać się do wszystkich zasobów telefonu
Cellebrite pozwala dostać się do wszystkich zasobów telefonu
Źródło zdjęć: © Getty Images | Jack Guez
Mateusz Tomiczek

21.08.2023 15:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początku tego roku też polska policja pozyskała narzędzia firmy Cellebrite za 6 milionów złotych. Mniej więcej w tym samym czasie firma została zhakowana, a oprogramowanie wyciekło do sieci. Teraz na światło dzienne została wyciągnięta treść filmu szkoleniowego dla użytkowników Cellebrite Premium. Firma niejednokrotnie zaznacza tam, aby zarówno w raportach dotyczących prowadzonego śledztwa, jak i podczas zeznań w sądzie zdradzać jak najmniej z tego, w jaki sposób działa oprogramowanie i jak się z niego korzysta. O przeciwną rzecz apelują eksperci prawni nawołujący do jak największej przejrzystości materiału dowodowego w sprawach sądowych.

Pozyskałeś dane i rozwiązałeś przestępstwo, a o reszcie masz być cicho

"Nie chcemy, aby jakiekolwiek techniki wyciekły do opinii publicznej przez sądowe praktyki przejrzystości informacji" czytamy w transkrypcji filmu szkoleniowego ujawnionej w serwisie TechCrunch. "Jest bardzo ważne, aby wszystkie możliwości oprogramowania były jak najlepiej chronione, ponieważ każdy wyciek może być szkodliwy dla całej społeczności organów ścigania na całym świecie". Pracownik Cellebrite uwieczniony na filmie tłumaczy, że jeżeli przestępcy poznają szczegóły tego, jak Cellebrite dostaje się do telefonu, albo jeśli będzie świadomy, że może ono dostać się do jakiejś konkretnej zaszyfrowanej aplikacji do wysyłania wiadomości, to może zdecydować się na użycie innego lepiej zabezpieczonego produktu, z którym Cellebrite jeszcze nie umie sobie poradzić, a to może zagrozić prowadzonemu śledztwu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rzecznik firmy zaznaczył, że Cellebrite jest zaangażowane we "wspieranie etycznego egzekwowania prawa" i "nie doradza klientom działania sprzecznego z jakimkolwiek prawem, wymogami prawnymi lub innymi standardami kryminalistyki sądowej". Firma twierdzi, iż oczekuje jedynie, że użytkownicy będą szanować jej tajemnice handlowe i inne zastrzeżone i poufne informacje.

Prawnicy oponują

Eksperci prawni są zaniepokojeni takim postawieniem sprawy przez firmę, ponieważ w ich rozumieniu materiał dowodowy na sali sądowej musi charakteryzować się przejrzystością. Tajność tych technik miałaby godzić zatem w prawa samych oskarżonych, a poprzez nich w prawa ogółu społeczeństwa.

Wedłud Rainy Pfefferkorn z Obserwatorium Internetowego Uniwersytetu Stanforda prawo wymaga, aby oskarżeni (czy to za pośrednictwem biegłego, czy prawnika) mogli zrozumieć działanie urządzeń, które zostały użyte do pozyskania dowodów i mogli ustalić, czy nic nie wpłynęło na uzyskane przez techników policyjnych wyniki. Tym bardziej, jeśli zachodzi podejrzenie, że dowody mogły zostać uzyskane bezprawnie, co automatycznie sprawia, że nie mogą być one wykorzystane przeciwko oskarżonemu.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (39)