Cloudflare WARP. VPN dostępny w aplikacji dla Androida i iOS
Już kilkukrotnie pisaliśmy o Cloudflare w kontekście jego serwera DNS 1.1.1.1. Aplikacja mobilna firmy dostała właśnie uaktualnienie w wersji na Androida i iOS z dodatkową opcją dedykowanego klienta VPN WARP, która ma zapewnić większe bezpieczeństwo przy dobrej wydajności.
26.09.2019 | aktual.: 26.09.2019 22:00
Nasze ruchy w Internecie są kopalnią danych dla algorytmów dostosowujących reklamy. DNS od Cloudflare ma utrudnić dostawcom usług internetowych szpiegowanie klientów swoich sieci. Opisywany serwer systemu nazw domen jest zgodny z protokołem DoH, który zapewnia szyfrowanie danych DNS przy pomocy protokołu HTTPS (stąd jego pełna nazwa DNS over HTTPS). Można go używać pod adresem 1.1.1.1 (zapasowy to 1.0.0.1). Dla IPv6 to 2606:4700:47001111 (zapasowy 2606:4700:47001001). Logi, z których nie można zupełnie zrezygnować, są usuwane po dobie.
Mobilny program nie jest konieczny (przynajmniej do obsługi samego systemu nazw domen). Można po prostu ręcznie zmienić DNSy w ustawieniach systemu operacyjnego czy routera. Co ważne, nie jesteśmy wtedy ograniczeni do sprzętów z Androidem lub iOS.
Cloudflare z zapleczem na całym globie
Dodatkowym plusem DNS od Cloudflare jest jego szybkość. Innym popularnym na świecie serwerem jest np. ósemkowy od Google. Według testów DNSperf, 1.1.1.1 jest znacznie szybszy od googlowskiego 8.8.8.8, a wręcz najżwawszy ze wszystkich z testowej puli. Infrastruktura wykorzystywana przez Cloudfire jest rozsiana po całym świecie.
WARP To VPN tworzący szyfrowany tunel i maskujący w nim ruch sieciowy. Dostawca internetowy jest dzięki temu skutecznie odcięty od analizy naszego ruchu, a sam Cloudflare deklaruje brak chęci zaglądania w nasze sprawy. Firma nie będzie udostępniać i przetwarzać danych ani dla firm trzecich, ani na własny użytek.
Jeśli myślicie, że WARP da się używać jak klasycznego VPNa do przeglądania sieci, to niestety zawiedziecie się. Usługa nie zmienia naszej lokalizacji. Blokady regionalne dalej obowiązują i np treści niedostępne w Polsce, a działające w USA, wciąż nie będą stały przed nami otworem.
Prosta konfiguracja
Użytkowanie programu jest banalnie proste. Wystarczy pobrać aplikację 1.1.1.1 dla Androida lub iOS i postępować dalej zgodnie z instrukcjami. Instalacja certyfikatów i ustawień VPN w telefonie będzie już zadaniem oprogramowania firmy Cloudflare, nie musimy nic robić poza dalszymi zatwierdzeniami kolejnych opcji. W takim razie DNS i VPN jest dostępny nawet bez żadnej wiedzy na temat ustawień sieciowych wbudowanych w system. W dodatku to wygodniejsze i szybsze niż ręczna konfiguracja.
Po aktywacjiWARP i połączeniu z serwerem VPN wymiana danych niestety będzie wolniejsza. To nie wybiórczy zestaw przesyłania po części protokołów i portów lub adresów, a cały ruch sieciowy, który przechodzi wtedy przez serwery Cloudflare. Przykładowo mając do dyspozycji łącze o przepustowości około 200 Mb/s pobierania i 20 Mb/s wysyłania, na WARP kończymy z 50-60 Mb/s pobierania i niestety tylko mniej więcej 3 Mb/s dla wysyłania. Przynajmniej korzystając z tego rozwiązania obecnie w Polsce. Jeśli to mało, można wykupić za 20 złotych na miesiąc opcję WARP+ (według twórców, miała być wyceniona mniej więcej jak Bic Mac w danym regionie świata, jej cena jest dostosowana dla różnych krajów).
Płatny WARP+ i promocja
Aby wypróbować WARP+, które dodatkowo korzysta ze specjalnie dobieranych tras w celu omijania zatorów w sieci (stąd lepsza szybkość), nie trzeba kupować od razu subskrypcji. Wystarczy wysłać link z zaproszeniem. Wtedy zarówno nas jak i nowego użytkownika aplikacja nagrodzi 1GB do wykorzystania w WARP+. Im więcej aktywacji, tym więcej darmowych GB. Osoby, które wcześniej zapisały się na testy WARP i nie mogły z nich skorzystać, mają otrzymać darmowe 10GB w WARP+. Niestety na razie WARP+ nie działa za dobrze, bo nie widać poprawy w szybkości względem wersji bez plusa zarówno przy testach na speedtest.net czy certyfikowanym przez UKE speedtest.pl.
Linki polecające działają tylko dla danej instalacji aplikacji na konkretnym urządzeniu. Nasze dane profilu użytkownika nie są też w żaden sposób przechowywane w na serwerach czy synchronizowane pomiędzy urządzeniami. W takim razie mając np. tablet i telefon trzeba wysyłać osobne linki, aby skorzystać z promocji bezpłatnych GB na każdym ze sprzętów. Efekt uboczny jest taki, że teoretycznie da radę nabić sobie samemu kilka GB, jeśli mamy więcej niż jedno urządzenie, nawet zalogowane na tym samym koncie Apple czy Google. Z drugiej strony, łatwo wyobrazić sobie sytuację, że darmowe GB czy wykupiony pakiet może przepaść po zmianie telefonu.
Aplikację możesz pobrać z naszej bazy oprogramowania.