Seria gier rajdowych Colin McRae Rally to absolutna klasyka gatunku. Edycja 2005 stanowi ostatnią odsłonę marki, zanim nie przeobraziła się ona w późniejszą odnogę DiRT, puszczając w niepamięć nazwisko sławnego kierowcy. Pomimo wielu lat na karku, dzieło dalej potrafi zaskoczyć. Może nie pod względem graficznym, ale jeśli o rozgrywkę chodzi, wciąż wyjątkowo miło mknie się po wiejskich bezdrożach z pilotem.
Swojego czasu mieliśmy mimo wszystko do czynienia z jednym z najbardziej zaawansowanych silników graficznych w projektach o wyścigowym charakterze, umożliwiającym dość realistyczne odwzorowanie zniszczeń. Dużą uwagę przywiązano do szczegółów. Pojazdy przykładowo brudzą się po przemknięciu przez błoto, zaś kraksom towarzyszy drganie ekranu, oddające faktyczną kolizję z czymś twardym.
Naturalnie fani pokochali jednak przede wszystkim wysokich lotów model jazdy. Rzecz jasna każdy z wielu dostępnych wozów prowadzi się tutaj inaczej, choćby w zależności od zastosowanego układu napędowego. Nie bez znaczenia dla manewrowania autem pozostaje też chociażby typ podłoża na kolejnych fragmentach danej trasy. Całości obrazu dopełniają świetnie dobrane oraz nagrane odgłosy. Można wczuć się w akcję.
Ograniczenia wersji demo
Wersja demonstracyjna pozwala podjąć się próby czasowej na jednej dostępnej trasie. Przekrojowo twórcy podeszli do aut. Mamy garść modeli z różnych klas do wyboru.