CSIRT KNF: nowy wariant ataku. Usłyszysz znany głos
CSIRT KNF ostrzega przed kolejnym wariantem oszustwa, którego celem jest nakłonienie do fałszywych inwestycji. W tym przypadku atakujący przygotowują materiały, którym towarzyszą nagrania głosowe. Wykorzystując AI można bowiem przygotować fałszywe pliki audio z głosami znanych osób.
12.07.2024 12:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cel takiego działania jest jeden - nakłonienie do działania osób, na które może wpłynąć opinia znanej osoby ze świata polityki czy artystów. W analogiczny sposób wcześniej przygotowywano fałszywe kampanie reklamowe wykorzystując do tego bezprawnie między innymi wizerunek znanych aktorów. To opcje dostępne dzięki prężnie rozwijającej się technologii deepfake. W przykładzie przytaczanym przez CSIRT KNF można z kolei posłuchać spreparowanej wypowiedzi głosem Dawida Podsiadły.
Fałszywa reklama trafia na Facebooka, a zawarty w niej link prowadzi do spreparowanej strony internetowej z "artykułem" opisującym inwestycję. Proces oszustwa zaczyna się od formularza, gdzie zainteresowany ma zostawić swoje dane kontaktowe. Docelowo skontaktuje się z nim oszust, wyłudzając środki finansowe niezbędne do inwestycji.
Zależnie od planu oszustów, przez pewien czas takie inwestycje mogą przynosić pozorny zysk wypłacany na konto ofiary, by wzbudzić jej zaufanie. Z czasem jednak z pewnością kontakt się urwie, a pieniądze w którymś momencie nie wrócą na konto. Warto więc mieć się na baczności i dokładnie analizować oferty inwestycyjne, nie ufając "losowym" reklamom na Facebooku, które mogą być przygotowane przez atakujących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobnie jak w przypadku typowego spoofingu telefonicznego, także fałszywe reklamy na Facebooku są przygotowane tak, by wywrzeć wrażenie konieczności szybkiego działania. Oszuści deklarują, że oferta ważna jest w krótkim czasie, a zysk z danej inwestycji większy niż w innych przypadkach. Wszystkie takie deklaracje powinny od razu "zapalać czerwoną lampkę", zamiast zachęcać do inwestowania.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl