Deepfake to przyszłość wideo. Niesie za sobą jednak kontrowersje
Deepfake to technologia, która pozwala osiągać w filmach to, co było dotąd niemożliwe. Na ekranie mogą pojawiać się aktorzy minionych epok, a widzowie mogą cieszyć się ich kunsztem. A co jeśli technologię wykorzysta się w innym celu?
Deepfake pozwala na stworzenie niemal doskonałego złudzenia. Zastępuje twarz jednego aktora innym w taki sposób, że w zasadzie trudno odróżnić obraz wygenerowany przez komputer od oryginalnego nagrania. Jeśli oprogramowanie dysponuje odpowiednią ilością próbek dźwięku, nie jest problemem również generowanie wypowiedzi, które brzmią naturalnie.
Jest to z pewnością świetne narzędzie dla filmowców, którzy dzięki niemu będą mogli rozwiązać problem starzejących się aktorów, czy na przykład sytuację, w której aktor zmarł w trakcie kręcenia zdjęć. Do niedawna trzeba było podjąć decyzję - nagrać zdjęcia od początku, z nowym aktorem, zmienić scenariusz filmu w taki sposób, by dana postać nie musiała się już pojawiać w kolejnych scenach lub anulować produkcję. Deepfake rozwiązuje ten problem.
- W tej chwili za materiałami wideo stoi mnóstwo technologii, takich jak wirtualne studia w telewizji, łączenie rzeczywistości nagranej z rzeczywistością wygenerowaną. To już są dla nas pewne oczywistości, do których telewizja nas przyzwyczaiła. Nowe rzeczy, które nabierają w tej chwili rozpędu, to wideo generowane automatycznie lub półautomatycznie, wideo reagujące na zachowania użytkownika, często w czasie rzeczywistym, i zacieranie granicy między tym, co prawdziwe, a tym, co wygenerowane - mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Tomasz Brożyna, prezes zarządu firmy Vintom.
Dobrym przykładem na to, jak łatwo jest oszukać widza, jest obecność Toma Cruise'a na TikToku. Tylko nie był to prawdziwy Tom Cruise. Użytkownik deeptomcruise wykorzystał po prostu odpowiednie oprogramowanie do tego, by wyglądać niemal identycznie jak słynny aktor.
Zagrożenia płynące z użycia technologii deepfake
Deepfake może być również narzędziem służącym do nadużyć i manipulacji. Przestępcy mogą chcieć wykorzystywać je do tworzenia fałszywych wypowiedzi polityków, co według niektórych ekspertów uznawane jest za jedno z największych zagrożeń 2021 roku. Innym sposobem na wykorzystanie technologii może być propagowanie danych poglądów przy użyciu obrazu osoby rozpoznawalnej.
- Dzięki deepfake możemy włożyć dowolne treści w rzeczywistą postać. Mamy aktora, który może wypowiadać w filmie słowa, których nie wypowiada, i dotyczy to zarówno generowania syntetycznego dźwięku, jak i obrazu. Oczywiście tego typu technologie wiążą się z dużymi kontrowersjami, bo potrzeba pewnej wrażliwości, żeby właściwie ich używać, ale jest to po prostu kolejne narzędzie w narzędziowniku filmowca - tłumaczy ekspert.