Dell: Windows RT to zła nazwa
Od przynajmniej dwóch lat wiadomo było, że Microsoft planuje wydać wersję swojego flagowego systemu dla maszyn z procesorami ARM, znaną dziś jako Windows RT.
Nazwa ta bywa myląca i niekiedy trzeba trzy razy sprawdzić, z którą właściwie wersją systemu mamy do czynienia. Zamieszanie z nazewnictwem powoduje, że niektórym (na łamach naszego portalu też się zdarza) myli się nawet Windows RT z Windows Phone i Windows 8 z Windows Phone 8… Kiedyś tego nie było. Był popularny Windows i niekiedy spotykany na telefonach i PDA Windows Mobile. Zdarzają się też oczywiście pomyłki w sklepach — nabywcy produktu z logo z okienkiem, jeśli nie przeczytają dokładnie napisów na pudełku, mogą się mocno zdziwić przy próbie uruchomienia programu dla Windows na swoim nowiutkim urządzeniu.
Okazuje się, że podobne odczucia ma Jeffrey Clarke, szef działu komputerów osobistych Della, który opowiedział o tym przy okazji Dell World w Austin. Clarke już wcześniej przekonywał Ballmera, że system dla ARM–ów nie powinien nazywać się „Windows RT”, gdyż nie jest kompatybilny z innymi systemami z rodziny. Gdyby Microsoft posłuchał Della, nie byłby teraz krytykowany za to, że wprowadza w błąd klientów. Okazuje się bowiem, że sporo osób kupuje tańsze maszyny, a potem dziwi się, że nie może uruchomić programów dla pełnego Windowsa. Nawet nie wszystkie aplikacje Modern działają w tej chwili na tabletach z RT.
Microsoft był chyba na to przygotowany, gdyż sporo sklepów w Stanach Zjednoczonych bez problemu przyjmuje urządzenie z powrotem, jeśli klient tylko je odpakował i przekonał się, że przez nieuwagę kupił nie to, co chciał. Według Clarke'a dla Ballmera marka Windows jest po prostu tak ważna, że nie można zrezygnować z używania jej przy promowaniu produktów.
Tymczasem Neil Hand, wiceprezes działu odpowiedzialnego za tablety Della, powiedział Financial Review, że przez nazewnictwo Microsoftu producenci sprzętu muszą edukować swoich klientów, aby ci byli zadowoleni z zakupów. Hand przewiduje także, że z czasem różnice przestaną być tak zauważalne, bo zatrą się granice między wersjami aplikacji, a architektura ARM będzie dalej zdobywać popularność dzięki swojej energooszczędności. Ale póki co, trzeba klientowi pokazywać różnice palcem.