Diagnostyka samochodu. Z tą aplikacją to nie problem
Amatorska diagnostyka komputerowa samochodu nie należy do skomplikowanych. Odczyt kodów błędów i monitorowanie podstawowych parametrów auta umożliwia aplikacja Piston.
20.08.2023 18:29
Piston to bardzo prosta aplikacja dla urządzeń mobilnych, która daje użytkownikowi możliwość szczegółowej diagnostyki samochodu. Wspiera ona większość najpopularniejszych marek i modeli samochodów, dając możliwość nawiązania połączenia z podstawowymi modułami zainstalowanymi w aucie, a tym samym sprawdzenia poprawności działania wielu obecnych w nim układów. Diagnostyka z wykorzystaniem Piston odbywa się za pośrednictwem złącza OBD2 i realizowana może być przez Bluetooth lub WiFi przy użyciu specjalistycznego interfejsu diagnostycznego.
Możliwości jakie daje to niewielkie narzędzie jest ogrom. Z pomocą Piston odczytamy kody błędów zapisane w sterownikach samochodu, które w większości przypadków (ale nie zawsze) sygnalizowane są kontrolką Check Engine. Idąc dalej, Piston umożliwia przeprowadzanie kompleksowej diagnostyki poszczególnych systemów i układów w samochodzie. Dzięki m.in. odczytowi parametrów z czujników jesteśmy w stanie znaleźć wadliwe elementy takich systemów jak układ paliwowy, dolotowy itp., których ewentualne naprawy nie należą do najtańszych.
Poza opcją odczytu zapisanych w pamięci samochodu błędów i monitorowania wartości wielu sensorów w czasie rzeczywistym, aplikacja Piston umożliwia wizualizację pobieranych danych za pośrednictwem czytelnych wykresów oraz eksport danych dotyczących pracy samochodu do pliku w celu dalszej analizy i poszukiwania usterek. Warto jednak zaznaczyć, że narzędzie służyć ma do amatorskiej diagnostyki pojazdu i z pewnością nie zastąpi wizyty w profesjonalnym lub autoryzowanym serwisie.
Programów wspomagających użytkownika w diagnostyce samochodu i odczycie kodów błędów jest oczywiście więcej, a Piston to tylko jedna z propozycji. Jeśli znacie inne, godne polecenia aplikacje tego typu, dajcie znać w komentarzach - zapraszamy do dyskusji.
Daniel Karcz, dziennikarz dobreprogramy.pl