Do Messengera trafią reakcje. Nie zabraknie nawet łapki w dół
Reakcje na Facebooku nie spotkały się z oczekiwanym entuzjazmem użytkowników. Są jednak dość często przez nich wykorzystywane, szczególnie podczas strumieniowania wideo na żywo. Wyświetlane są wówczas w samym odtwarzaczu, przez co użytkownicy mogą wpływać na decyzje autora wideo. Jak informuje Tech Crunch, reakcje mogą wkrótce trafić także do komunikatora Messenger.
Aktualnie reakcje w Messengerze dostępne są dla wąskiej grupy testujących. Po najechaniu kursorem na nadesłaną wiadomość (lub przytrzymaniu na niej palca), pojawi się przy nich ikona emotikony. Po jej kliknięciu użytkownik może wybrać jedną z siedmiu reakcji. Oprócz dostępnych także w strumieniu aktualności Lubię to!, Super!, Ha ha, Wow, Przykro Mi i Wrr, Facebook zdecydował się tu udostępnić funkcję, której dotąd brakowało, czyli łapki w dół.
Ta ostatnia nie pojawiła się w strumieniu aktualności, gdyż administracja serwisu chciała uniknąć zalewu strumienia aktualności wyrazami negatywnych emocji. Również w przypadku Messengera, łapka w dół ma w teorii służyć nie wyrażaniu negatywnej reakcji, co raczej odmowie na propozycję składaną przez rozmówcę. Nie ma gwarancji, że reakcje trafią do wszystkich użytkowników Messengera w aktualnie testowanej formie.
Ponadto wszystkie reakcje na daną wiadomość będzie można zobaczyć w oddzielnym oknie, z podziałem na kategorie. Testowane przez Facebooka nowości są – podobnie zresztą jak wszystkie zaprezentowane w ostatnim czasie w Messengerze nowości – odpowiedzią na funkcje już dostępne u konkurencji. Reagować na wiadomości można od dawna między innymi na Slacku, a w ostatnim czasie pojawiły się one w komunikatorze Apple, iMessage.