Elon Musk na celowniku hakerów. Atakują Starlink
Elon Musk w krótkim poście zamieszczonym na Twitterze, poinformował, że Starlink, "przynajmniej do tej pory", odparł wszelkie próby hakowania i zagłuszania. Nie wykluczone, że ataki mają związek z decyzją o skierowaniu usługi nad Ukrainę i przekazaniem sporej liczby zestawów Starlink Ukraińcom.
CEO Tesli i SpaceX bardzo szybko zareagował na apel Mychajło Fedorowa, ukraińskiego wiceministra i ministra transformacji cyfrowej, który na początku brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę poprosił o dostęp do usługi internetu satelitarnego Starlink. Elon Musk bez wahania się zgodził i dodatkowo przekazał Ukraińcom sporą liczbę zestawów Starlink, bez których odbiór internetu byłby niemożliwy.
Być może jego decyzja nie spodobała się rosyjskim hakerom (lub hakerom z innych części świata), bo jak wynika ze wpisu zamieszczonego przez Elona Muska na Twitterze, Starlink był atakowany przez cyberprzestępców, ale "przynajmniej do tej pory", firma odparła wszelkie próby hakowania i zagłuszania sygnału.
Bez wątpienia to nie pierwszy raz, kiedy Elon Musk znalazł się na celowniku hakerów. Przykładowo w czerwcu 2021 roku miliarder otrzymał ostrzeżenie od popularnej grupy haktywistów Anonymous. Hakerzy opublikowali nagranie, które miało pokazywać prawdziwą twarz Muska, określanego przez nich "narcystycznym i bogatym kolesiem, który desperacko poszukuje uwagi". W materiale zwrócili uwagę m.in. na kolonizację Marsa oraz miliardera na rynek kryptowalut.
Kilka dni temu Anonymous również zwrócili uwagę na Elona Muska. Hakerzy odnieśli się do wpisu miliardera na Twitterze: "wolność słowa jest niezbędna do funkcjonowania demokracji. Czy uważasz, że Twitter rygorystycznie przestrzega tej zasady?". Haktywiści zapytali go, czy pamięta, co zrobił "pracownikom, którzy próbowali założyć związek? Tyle o "wolności słowa" w miejscu pracy" oraz czy zgadza się z pracownikami SpaceX, oraz Tesli, którzy wypowiadają rasistowskie obelgi.