Elon Musk znowu uderzył w rynek kryptowalut. Tesla zaakceptowała Dogecoin
Tesla, jedna z firm Elona Muska, która produkuje elektryczne samochody, zaakceptowała płatności w dogecoin'ach. Ogłoszenie firmy oraz komentarze miliardera wpłynęły na wartość kryptowaluty, która powstała w 2013 jako forma żartu.
15.01.2022 16:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To nie pierwszy raz, kiedy słowa Elona Muska uderzają w rynek kryptowalut. Po tym, jak miliarder w piątek, 14 stycznia za pośrednictwem Twittera potwierdził, że produkty Tesli można nabyć za dogecoiny, cena cyfrowego pieniądza wzrosła o ponad 15 proc. Jak podaje serwis CNBC, powołując się na Coindesk, w piątek Dogecoin osiągnął poziom 0,20 dolara, a później jego cena spadła do 0,18 dolara. Według danych z 15 stycznia br. wynosi ona obecnie 0,19 dolara.
Elon Musk już w marcu informował, że Tesla może zdecydować się na przyjęcie płatności w kryptowalucie, która początkowo powstała jako żart. Dogecoin w 2013 roku stworzyli dwaj programiści – Billy Markus i Jackson Palmer. W ten sposób wyśmiewali sytuacje, która wówczas miała miejsce na rynku kryptowalut. Z czasem cyfrowy pieniądz, którego logo przedstawia znanego z memów psa rasy Shiba Inu, zyskał na wartości i stał się jedną z ważniejszych kryptowalut.
Ze strony internetowej Tesli wynika, że za dogecoiny można nabyć określone produkty. Aby to zrobić, potrzebny jest "portfela Dogecoin", czyli "platforma, aplikacja lub oprogramowanie obsługujące transfery Dogecoin". Osoby zainteresowane taką formą nabycia produktów Tesli powinny uważnie zapoznać się z regulaminem firmy, bo przedmiotów zakupionych za Dogecoin nie można zwrócić ani wymienić.
W 2021 roku Tesla zainwestowała 1,5 miliarda w Bitcoin, a Elon Musk informował, że już niedługo możliwe będzie kupowanie elektrycznych samochodów za pomocą cyfrowych pieniędzy. Jego słowa nie pozostały bez wpływu na rynek kryptowalut. Miliarder później wycofał się ze swojego pomysłu ze względu na obawy o środowisko, argumentując, że wydobycie bitcoinów wiąże się ze zużywaniem ogromnej ilości energii. Jak widać, ostatecznie zdecydował się na wybór innej kryptowaluty.