UE ustala na nowo zasady internetu. Zmiany dotkną wszystkich użytkowników
W przyszłym tygodniu wejdzie w życie ustawa, która na zawsze zmieni internet – i sprawi, że bycie gigantem technologicznym będzie o wiele trudniejsze. Zyskać mają na tym użytkownicy internetu, który w 2023 r. ma być o wiele bardziej przyjazną i otwartą przestrzenią.
30.10.2022 | aktual.: 30.10.2022 16:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ustawa o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act – DMA), która ma wejść w życie już pierwszego listopada, zmusi takich gigantów technologicznych jak Meta, Google czy Amazon do uczynienia swoich platform otwartymi i interoperacyjnymi do 2023 roku – donosi serwis Wired. Może to skutkować znaczącymi zmianami w tym, co poszczególne firmy mogą robić ze swoimi gadżetami i aplikacjami.
Doświadczony urzędnik Unii Europejskiej Gerard de Graaf, który brał udział w pracach nad DMA na początku tego roku, stwierdził: "spodziewamy się, że konsekwencje będą znaczące". W zeszłym miesiącu został on mianowany dyrektorem nowego biura UE w San Francisco. Biuro zostało utworzone częściowo po to, aby informować korporacje Big Tech o konsekwencjach prawa. Zamiast tego, według De Graafa, zostaną one zmuszone do "naruszenia swoich otoczonych murem ogrodów".
Nowe zasady internetu w UE
"Jeśli masz iPhone'a, powinieneś mieć możliwość pobierania aplikacji nie tylko z App Store, ale również z innych sklepów z aplikacjami lub z internetu" – wyjaśnia De Graaf nowe zasady funkcjonowania internetu w Europie. Ustawa o rynkach cyfrowych wymaga od monopolistycznych platform otwarcia drzwi dla mniejszych rywali, a także może np. żądać od Mety synchronizacji rozmów na WhatsApp z konkurencyjnych aplikacji.
Chociaż ustawa wejdzie w życie w następnym tygodniu, platformy IT muszą natychmiast dostosować się do nowych wymagań. Tymczasem UE musi określić, które przedsiębiorstwa mają wystarczająco ugruntowaną pozycję i są na tyle znaczące, aby móc zakwalifikować je jako "strażników" podlegających najsurowszym przepisom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
De Graaf przewiduje, że grupa, która zostanie ujawniona na wiosnę, będzie składać się z około tuzina firm. Następnie ci strażnicy będą mieli sześć miesięcy na dostosowanie się do wymogów. Zdaniem urzędnika surowsze regulacje dla firm cyfrowych są konieczne, aby społeczeństwo mogło w pełni korzystać z technologii i chronić konsumentów i inne firmy przed nieuczciwymi taktykami.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl